~19~

88 8 0
                                    

+18

*Jimin*
Po niedługim czasie razem z króliczkiem znaleźliśmy się w dormie, wzięliśmy tylko plecak a do niego włożyłem nam ubrania na zmianę i oczywiście pokusiłem się o wzięcie zatyczki wibrującej, przecież moje maleństwo musi potem dostać karę za moją erekcje w parku. Kiedy wszystko już spakowałem a Kookie załatwił nam na noc hotel wyszliśmy, by po chwili wsiąść do mojego auta i ruszyć w stronę hotelu. Jazda autem zajęła nam niecałe 30 minut w czasie której słuchaliśmy muzyki. Kiedy wysiedliśmy z auta ruszyliśmy do drzwi budynku. Nie był jakiś strasznie duży, co jednak trzeba było przyznać był bardzo ładny z zewnątrz jak i wewnątrz, co zauważyłem kiedy tylko wszedłem do środka. Wszystko było utrzymane w jasnych barwach, było bardzo przytulnie. Podeszliśmy do recepcji skąd odebraliśmy kluczyki a następnie poszliśmy do windy, nasz pokój znajdował się dość wysoko, nie chciało nam się iść schodami. Windą jechaliśmy niecałe 3 minuty, co mnie ucieszyło bo już nie mogłem się doczekać kiedy dorwe się do tyłeczka mojego skarba. Wysiedliśmy z windy i pokierowaliśmy się pod właściwy pokój. Po niedługim czasie już w nim byliśmy, było bardzo przytulnie, ale i wyjątkowo, nie było tu tak jasno, wręcz przeciwnie, dominował kolor bordowy wpadający w czerń, za to łóżko było całkowicie czarne. Podszedłem do niego i usiadłem wyciągnąłem z najmniejszej kieszeni zatyczkę chowając ją zaraz pod poduszkę. Spojrzałem na Jeona który patrzył się na mnie niewinnie.
-To co teraz tatusiu?
-Teraz się tobą porządnie zajmę perełeczko.-uśmiechnąłem się do niego ciepło.
Wstałem i podszedłem do Kookiego kładąc moje ręce na jego bioderkach.
-Kookie, wiesz że nie zrobię Ci krzywdy tak?
-Oczywiście Jiminnie hyung.-uśmiechnął się pokazując swoje ząbki.
-Mój króliczek. Jungkookie powiedz mi czy napewno tego chcesz, bo nie chce cie do niczego zmuszać. Nie mógłbym Ci tego zrobić.
-Och chcę! Chim bierz się do roboty, jestem cały twój.-uśmiechnął się zalotnie
-W takim razie pokaże ci co to prawdziwa przyjemność.-mruknąłem mu do uszka zaraz delikatnie je łapiąc zębami.-Mój kochany malusi króliczek.-wziąłem Kooka na ręce i usiadłem z nim spowrotem na łóżku.
Położyłem króliczka i zawisłem nad nim. Zacząłem całować go delikatnie. Nasz pocałunek przerodził się w naprawdę żarliwy, języki plątały się ze sobą w szalonym tańcu. Kiedy poczułem, że brakuje mi tchu odsunąłem się od młodszego. Ustami zachwile przeniosłem się na jego szyje całując i delikatnie podgryzając. Mój maluszek wiercił się pod mną. Postanowiłem ściągnąć już z niego koszulkę i spodnie, przez co został tylko w samych bokserkach. Pocałowałem go znowu w usta delikatnie a zachwile zszedłem ustami na jego tors zachęcając o sutki.
-Tatusiu, czemu się bawisz? Mhh.-mruknął
-Skarbie nie chce cie po prostu rozdziewiczyć, chce ci pokazać jaką mogę dać Ci przyjemność pieszcząc cię delikatnie.
-Mmm dobrze.
Dotarłem do podbrzusza gdzie zrobiłem małą malinkę, gdyż z wiadomych przyczyn na więcej nie mogliśmy sobie pozwolić. Chwilę potem zacząłem peścić jego doskonałe uda. Jest taki idealny. Bardzo go kocham i chce by ten mały chłopiec pod mną był ze mną szczęśliwy i bezpieczny. Na oby dwóch udach zrobiłemu malinki. Po chwili oderwałem od niego usta i spojrzałem na niego zacząłem się rozbierać. Kiedy ja byłem nagi, Jungkook dosłownie pożerał moje ciało wzrokiem. Podniósł się do siadu i dotknął mojego wyrzeźbionego ABS'a.
-Jesteś taki idealny Jimin. Nie rozumiem powodu dla którego się odchudzasz.
-Oj Gukie ja już się nie odchudzam, tylko trochę więcej ćwiczę. Nic się nie bój twój hyung o siebie dba.
-T-tatusiu.-jęknął miękko przesuwając się do mnie i siadając mi na kolanach, zaczął się o mnie delikatnie ocierać.-Zrób coś, to boli.
-Już maluchu.-położyłem go spowrotem na łóżko zaraz sciagając z niego bokserki.-Odwróć się pieszczochu.
Kookie w momencie przekręcił się na brzuch wypinając się do mnie delikatnie kręcąc tyłkiem. Pochylił się nad nim układając ręce na jego delikatnych pośladkach. Najpierw pocałowałem oba a chwilę po tym zacząłem ssać jego dziurkę. Ten pisnął cicho na nieznane mu uczucie. Chwilę kiedy już zacząłem go nawilżać moim językiem ten jęczał co mnie usatysfakcjonowało, bo tak właśnie miało być. Miał jęczeć. Po nie długim czasie pieprzyłem go nim po prostu. Kiedy uznałem że jest odpowiednio nawilżony delikatnie włożyłem w niego pierwszego palca. Spiął się delikatnie na krótką chwilę, po chwili włożyłem go do końca, jeknął miękko. Delikatnie poruszałem palcem rozciągając go jak najdelikatniej. Drugi palec włożyłem w niego równie delikatnie. Krzyżowałem je ze sobą, trzeci palec wszedł gładko. Był rozluźniony dzięki czemu mogłem go szybko rozciągnąć.
-Brzoskwinko, odwróć się do mnie, dobrze?
-Mhm.-miałknął przekrecając się.
Złapałem go za uda, splótł je na moim pasie. Pocałowałem jego usta nakierowując się na jego splot mięśni zatapiając się w przyjemnej ciasnocie.
-Króliczku jesteś tak idealnie ciasny.
-Mhhh.
Zacząłem się powoli poruszać patrząc na twarzyczkę Kooka. Po jakimś czasie moje hulce się rozjebały i poruszałem się w nim szybko co chwila praktycznie pieszcząc jego słodki punkcik przez co jęczał jak rasowa dziwka. Moje mocne i szybkie pchnięcia w nie długim czasie doprowadziły nas na szczyt. Doszedłem krótko po Kookim. Wyszedłem z niego i opadłem obok zgarniakąc go w swoje ramiona, wtulił się we mnie mocno.
-Jak się czujesz Gukie?
-Cudownie.-miałknął mi do ucha
-Cieszę się bardzo okruszku. Choćby spać.
Kookie wgramolił się na mój tors zeijając się w kulkę.
-Kocham cię Jiminnie.
-Ja ciebie też Jungkookie.
Po chwili oboje zasnęliśmy.

~~~
Taa trochę mnie tu nie było, lenistwo mnie dopadło i brak ochoty na pisanie. :(

:) Miłego dnia/nocy 🌄/🌃  moje ciastka 🍪🇰🇷🍪

Życie z dormu wzięte.|JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz