·Rozdział 4·

80 12 5
                                    

Nagle Karol zaczął dziwne świecić. Nawet się nie spojrzałem a już nie dotykał ziemi a oczy miał całe białe które świeciły! Ja tylko się gapiłem jak głupi...a nagle Dilerq stał się Aniołem. I zaczął spoglądać na Mwk który też się patrzył. Zanim się ocknęłem Karol WALCZYŁ Z BESTIĄ! Kuter walnął go tylko z pięści a potwór poleciał w kosmos.

Zboknes- Kuter! - przytulił Karola po czym on stał się znowu człowiekiem.

Dilerq- Hubert! Ja tak Cię kocham...mógłby się zranić dla Ciebie! Od zawsze byłeś dla mnie moimi promykiem! -Karol już miał mnie pocałować gdy...

Pojawiłem się w białym pomieszczeniu. Ledwo otworzyłem oczy gdy zauważyłem że jestem w SZPITALU! Nie wiem co się stało po walce...ale chyba Mwk wtedy wrócił i mnie pobił? Nie wiem już lepiej zawołam siostrę...

Damian- Siostro!!!

Mwk- Tak Hubercie? -Marcin wszedł do pokoju.

Dupnes- Aaaaaa! Hamburgerowy potwór!!!

Mwk- Co ty gadasz Zboknes? -Marcin usiadł obok mnie.

Doknes- Dlaczego jesteś normalny?

Mwk- Zawsze byłem... -W tym momencie wbiegła Ola!?

Aleksandra- Boże! Damianku ty żyjesz! -Przytuliła mnie.

Hubert- Ola? Co ty tu robisz?

Aleksandra- Przec... -W tym momencie wbiegła pielęgniarka.

Pielęgniarka Monika- Zostawiać pacjenta w spokoju musi odpocząć! -Każdy wyszedł.

Każdy mnie zostawił...czy to mi się śniło? Może zemdlałem...i najważniejsze co do jasnej ciasnej robi tu Ola!? I dlaczego Karol nie przyszedł...a może on nie istnieje i tylko śniłem?

Pielęgniarka Monika- Dzień dobry Huberciku...

Damian- Huberciku? -Monika usiadła obok mnie i zaczęła mówić coś do mojego ucha.

Pielęgniarka Monika- Nikomu tego jeszcze nie mówiłam ale jesteś moim ulubionym pacjentem.

Zboknes- *Myśli* Czy ja znów śnie...że 30-letnia dziewczyna mnie podrywa?!

Pielęgniarka Monika- Co tak zamilkłeś chcesz żebym loda Ci zrobiła...bo z wielką chęcią! -Pielęgniarka powoli ściągała ze mnie koc.

Dupnes- Może innym razem...ale teraz jestem zajęty...

Pielęgniarka Monika- Nie myśl że o tobie zapomnę Kotku! -Wyszła z pomieszczenia.

Już nigdy nie wymarzę tego z pamięci! A najgorsze jest to że ona tu wróci! Ale niech sobie nic nie myśli...bo dla mnie jest tylko ważny Karol który może być wytworem mojej wyobraźni.

Aleksandra- Hubercino! -Do pokoju wbiegła Ola.

Damian- Cześć... -Aleksandra przytuliła mnie i pocałowała w policzek.

Ola- Kochanie ja tu siedzę w tym szpitalu dniami i nocami tak się o Ciebie martwię!

Zboknes- Nie nazywaj mnie tak! Nie jesteśmy razem od roku i masz chłopaka więc po co ty tu?

Aleksandra- Zostawiłam chłopaka dla Ciebie! Bo uświadomiłam sobie że Cię kocham! -pocałowała mnie.

Love me...[DxD]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz