Było późne burzowe popołudnie. Za oknem strzelały pioruny, a deszczowe chmury zebrały się ze sobą tworząc ciemną powłokę. Zerkając co jakiś czas przez okno wydawało mi się, że chmury stanowią ścianę między jasnym niebem, a Ziemią. Leżałam na swoim wielkim łóżku i odbijałam nad głową piłką do siatkówki, zastanawiając się, co tak właściwie chciałabym robić w życiu. Ten temat bardzo często mnie nachodził, ale szybko zastępowała go myśl o tym co by tu zjeść na kolację. Nie lubię myśleć o przyszłości- wręcz nienawidzę. Wolę żyć teraźniejszością- skupić się na tym co jest tu i teraz. Leci dzień za dniem, miesiąc za miesiącem, rok za rokiem, a my cały czas na coś czekamy, odliczamy do czegoś, a czas leci. Nieubłaganie i szybko. Dlatego nauczyłam się nie myśleć o tym, co się stanie później i wykorzystywać w pełni każdy dzień, póki jest jeszcze taka możliwość. Moje rozmyślania przerwał dzwonek do telefonu.
- Halo, cześć! -usłyszałam zmęczony głos mojej rodzicielki.
- Hej mamo, kiedy wracacie?- spytałam. Moi rodzice cały czas gdzieś wyjeżdżają w delegację. Czasami na dwa dni, a czasami na miesiąc. Mimo, że wiem, że mnie kochają brakuje mi ich... ale tak już się wychowałam. Od małego byłam pod opieką babci, a gdy dorosłam zostawałam w domu sama.
- Nie zapowiada się że zbyt prędko. Na stole masz pieniądze na jedzenie. Ja muszę lecieć. Pa!
- Okej, cze..- nie zdążyłam nawet skończyć, bo moja mama już się rozłączyła. Normalka.
Zeszłam na dół do kuchni i wyjęłam z lodówki jakiś jogurt. Wzięłam wszystko i wyszłam na taras. Siadłam na trawie i rozkoszowałam się ciszą. Mimo, że było pełno krzeseł to i tak uwielbiałam siedzieć na trawie. To taki nawyk z dzieciństwa. Z tego miejsca w którym siedziałam byłam otoczona krzakami tak, że z poza domu mnie nie widać, ale ja widziałam przez szparę w płocie to, co dzieje się na zewnątrz. Lubię obserwować i słuchać innych ludzi, gdy o tym nie wiedzą. Czuję się wtedy jakbym była częścią cudzej historii. W pewnym momencie usłyszałam hihot. Przyłożyłam głowę do płotu i zobaczyłam 2 dziewczyny. Rozmawiały o jakiejś akademii księżniczek. Siedziałam tak przez 20 minut i ich słuchałam. Dowiedziałam się bardzo wiele o akademii, o eliminacjach. Pomyślałam- czemu nie? A może akurat się uda. A może to jest mój plan na życie? Dokończyłam swój jogurt i weszłam do domu.~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*
zuukaaa mam nadzieję że jest dobrze 😊😊
CZYTASZ
~Wirtualny Zeszyt «|» M♡RRY ME || Eliminacje~
RandomRachel Blake to 17 letnia dziewczyna. Ma brązowe włosy za ramiona i zielone oczy. Jej usta są pełne, a nos szczupły. Na ramieniu ma biliznę- pozostałość po wypadku samochodowym, który miała w wieku 12 lat. Ma szczupłą sylwetkę i 172 cm wzrostu. Ma...