Ostatni raz w akademiku... Kończąc te studia kończę również pewien etap w moim życiu. Zamykam go... Muszę iść do amfiteatru posłuchać ostatniego przemówienia mojego profesora od historii sztuki i muzykologii na które w sumie uczęszczałam przez całe 4 lata.
Po wejściu na salę, wszyscy zgromadzeni czwartoroczniacy dyskutowali między sobą, a ja podeszłam do moich najlepszych koleżanek, Ann, Blair i Charlotte. To z nimi spędzałam każdy wolny czas i przerwę na akademiku. Są zdrowo porąbane, w sumie tak jak ja.
- Brawo! Fajnie się zasypia na zakończenie roku? - skierowała w moją stronę Charlotte, unosząc brew.
- Char, powiedzmy, że miałam ciężką sytuację w dojeździe.
- Tak, tak ciężką sytuację - dodała Blair. - A ty Ann nic nie powiesz? - odwróciła się w stronę blondynki, która milczała i cały czas się w kogoś wpatrywała. Pośród wszystkich ludzi zauważyłyśmy, że Ann się wpatruje w wysokiego bruneta w którym kocha się od dwóch lat. Jako, że to odważna dziewczyna zawsze się dziwiłyśmy czemu nigdy do niego nie zagadała.
- Ann, już czas - stanęłam przed nią i zmusiłam, żeby popatrzyła na mnie.
- Czas na co?
- To koniec roku stara, weź do niego podejdź - po tych słowach, niska i urocza dziewczyna wytrzeszczyła oczy i pokiwała głową na nie. - Chodź, idziemy - pociągnęłam ją za rękę prosto do wysokiego chłopaka.
- Hej! My się nie znamy. Jestem Mary, a to Ann - uśmiechnęłam się przyjaźnie.
- James! - brunet też się uśmiechnął i jego wzrok spoczął na przyglądającej się mu blondynce.
*Yesss! O to chodziło! Spodobała mu się...*
- Właściwie to na jaki kierunek tu chodziłeś? - uff.. odezwała się, a myślałam, że to ja będę musiała odwalać całą robotę.
- COO DZIEWCZYNYY? WOŁACIE MNIE! - podstępem się zmyłam, żeby mogli zostać sami. Nie chcę im się wtryniać. Słodko razem wyglądają.
***
Poryczałam się. Najzwyczajniej w świecie się poryczałam na zakończeniu, rozdaniu dyplomów i przemówienia pana Leroy. Teraz muszę iść do łazienki ogarnąć się bo muszę wyglądać przerażająco w rozpłyniętym na moich policzkach tuszu do rzęs. Po całym procesie upiększania, chciałam w końcu wyjść ze szkoły. Umówiłam się z dziewczynami w naszym ulubionym klubie na drinka.
Po wyjściu ze szkoły zobaczyłam wcześniej poznanego Jamesa i... Brad'a?? Co oni razem robią tutaj? I... znają sie?
- Hej Brad, hej James... - podeszłam do nich.
- Hej Mary, ty... wy... znacie się? - zapytał wyraźnie zdziwiony Bradley.
- Mogłabym zapytać o to samo...
- My gramy razem w zespole... The Vamps. - tak to prawda, że jest ich czterech w zespole, ale jak ostatnio byłam z Natalie w klubie gdzie grali to nie poznałam James'a. Co za zbieg okoliczności..- A wy?
- W sumie to poznaliśmy się dzisiaj - wtrącił się James.
- Tak w ogóle to nie chcesz wpaść dziś wieczorem do Until Music? - zapytał Brad
- Dobrze się składa, bo wpadam tam z koleżankami. A co?
- Gramy tam dziś.
- W takim razie będę zmuszona słuchać tej słabej muzyki?
- Daj spokój wiem, że ją lubisz - zaczął mnie tykać w brzuch, a ja śmiejąc się walnęłam go lekko w rękę, żeby przestał. Oboje się śmialiśmy, a tej całej tej sytuacji przyglądał się zdziwiony James - Dobra musimy lecieć się przygotować.
- Nie ma sprawy, do zobaczenia chłopaki - pomachałam im, gdy już odchodziłam.
*BRAV POV'S
Cieszę się, że na nią wpadliśmy. Nie widziałem jej kilka dni i szczerze mówiąc... brakowało mi jej. Pomachałem jej gdy odchodziła i się szczerze uśmiechnąłem.
- Stary co jest między wami? - zakłócił tą ciszę James który jak zwykle chciał wszystko wiedzieć.
- Co jest między wami? Nic nie ma między nami. To przyjaciółka Natalie i tyle.
- Przyjaciółka Natalie i tyle? Chyba żartujesz, przez cały czas patrzyłeś tylko na nią jakby mnie nie było, cały czas się uśmiechałeś, a jej się świeciły oczy. Nie mów mi, że nic między wami nie ma, bo nie jestem ślepy. Dawno cię takiego nie widziałem.
- Świeciły jej się oczy? - nagle przeszył mnie dreszcz emocji.
- Tylko tyle wyciągnąłeś z tego co powiedziałem? - spojrzał na mnie podejrzliwie.
- Słuchaj, nie wiem co ci chodzi po głowie, ale to na pewno nie jest to co myślisz. Nie interesują mnie jakieś zagwostki miłosne czy coś. Skupiam swoją uwagę tylko na zespole. Jeśli chcesz wiedzieć, nie nie podoba mi się Mary. To tylko przyjaciółka mojej siostry i staram się być miły bo Natalie mnie o to prosiła. Nie zadawaj więcej pytań i mnie nie denerwuj.
Czy tak naprawdę jest? Czy to jest prawdą co właśnie powiedziałem najlepszemu przyjacielowi? Nie mam pojęcia co jest z tą dziewczyną, że cały czas o niej myślę. Czy to naprawdę tylko przyjaciółka mojej siostry, czy dziewczyna z którą chcę być? Nie, nie, nie... Brad, nie rób jaj. Nic do niej nie czuję, lol. Daj spokój. Głupie myśli.
CZYTASZ
Pod wiatr | FF - The Vamps
RomanceNie lubiłam go. Nienawidziłam go. Miałam go dość. Tęskniłam za nim. Zakochałam się w nim. Potem znowu go nienawidziłam.