Zaplanowana Randka

390 25 9
                                    

Dorysowywałem ostatnie detale ołówkiem mojej Krwawej Mary zwalczając chęć oddania się w ręce Morfeusza. W tle słyszałem nudny wykład facetki od polaka. Miła kobieta, czasem jak się wkurzy potrafi nieźle nawrzeszczeć ale jej największą "wadą", a dla nas zaletą jest to, że jest niekonsekwentna. Marian kiedyś krzyknął "Patrzcie! Granat!" wskazując kosz na śmieci. Część klasy weszła pod ławki. Pani tylko wpisała uwagę... Przecież za to można iść do więzienia! Bardziej się wściekła jak jeden z uczniów rzucił KOŁO nauczycielki śrubką.

Myślałem o Sebastianie. Minęło już kilka tygodni od naszego pierwszego spotkania. Tyle się zmieniło. Nie ukrywamy już naszej relacji w szkole. Co prawda dalej się śmieją ale razem dajemy sobie radę. Pomógł mi, a ja jemu.

Z rozmyśleń wyrwała mnie uderzająca o moje plecy zwinięta kartka. Spojrzałem się za siebie. Z ławki dalej patrzył na mnie wymownie zielonymi jak trawa oczami. Już od jakiegoś czasu za każdym razem, kiedy na niego patrzę przypomina mi się zapach świeżo skoszonej trawy.

Schyliłem się po porzuconą przez Sebastiana kartkę. Biedna kartka. Sebastian tak ją zmaltretował i rzucił nią. Ale nie dostała kosza. Rozwinąłem biedną kartkę. Moim oczom ukazało się niechlujne pismo mojego przyjaciela. Mojego najlepszego przyjaciela. Po jakimś czasie udało mi się rozszyfrować te hieroglify: Dzisiaj. Północ. Nasze miejsce.

Uśmiechnąłem się pod nosem. No tak. Sebastian mówił mi, że dzisiaj nie ma korepetycji. Nie mogłem się już doczekać kiedy po raz kolejny wymknę się w nocy z domu i się spotkam z najlepszą osobą jaką mogłem poznać. Wciąż nie mogłem się oswoić z myślą jaka wspaniała rzecz mnie spotkała. 

Odpisałem mu: Jasne. Po czym odrzuciłem mu karteczkę, a czułem jakbym podrzucił właśnie komuś porzucone dziecko. Trafiłem mu w czoło, kiedy odpisywał z tablicy, czego ja nie robię od początku roku. Nie chce mi się po prostu, a na lekcji języka polskiego mamy dużą taryfę ulgową. Na koniec pierwszego półrocza wyszło mi 4, a w ogóle się nie starałem. Jak pisaliśmy test pani nie ściągnęła z tablic korkowych ściąg.

Jak poczuł uderzenie kartki zrobił zaskoczoną, a zarazem śmieszną. Nie wytrzymałem i zacząłem się śmiać patrząc na jego trawiaste oczy, zakrywając usta moją czarną bluzą, by zagłuszyć hałas wydobywający się z moich ust. Zignorował mój rozbawiony wzrok, podniósł kartkę z podłogi, rozwinął i czytając uśmiechał się lekko. Ale ten uśmiech nie trwał długo, bo facetka postanowiła go spytać z trzech ostatnich lekcji. Pewnie i tak nie wstawi mu oceny. Szkoda, chciałem jeszcze trochę popatrzeć na jego rozpromienioną twarz.

Dzisiaj Sebastian był coś dla mnie za miły. Na pewno coś kombinuje. Ani razu nie nakrzyczał na mnie co robi zawsze. Boję się, czy jakiegoś pranka mi nie szykuje i dlatego jest taki uprzejmy. Muszę być gotowy na atak balonów, czy innego rodzaju pranki. Postanowiłem, że spytam się go o to w nocy.

Po lekcjach zaprowadził mnie do domu, a zawsze jest na odwrót. Niestety tata był, więc się szybko się pożegnaliśmy. Muszę się dowiedzieć co z nim jest nie tak. Może zachorował, ma gorączkę i coś jest miły dziwnie. Kiedy na palcach, by nie zbudzić taty szedłem po schodach do mojego pokoju zorientowałem, się że nigdy nie byłem u niego, ani on u mnie. Ciekawe jak wygląda jego życie. Niby wiem ale w praktyce to zawsze inaczej wygląda. Jak bym był odważniejszy pogadałbym z jego matką o sytuacjach sam na sam Sebastiana i jej partnera. Może wreszcie przejrzałaby na oczy i się zastanowiła o relacjach z synem. Może zaczęła by go zauważać chociaż. A najlepiej wyrzuciłaby z domu tego frajera co wybiera młodsze od siebie ofiary, bo sam jest zbyt wielkim tchórzem by znaleźć sobie równego zawodnika do jego chorej gry.

Ile bym oddał żeby Sebastian miał normalne życie. Jest dla mnie bardzo ważny i ciężko było mi bez niego żyć, ale jakbym tylko mógł zrobiłbym wszystko, zakończył naszą przyjaźń, co tak dużo mi daje, pozwalałbym innym wyśmiewać, bić, szykanować mnie, gdyby on miał mieć normalne życie dzięki temu.

Wiadomości samobójcówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz