W Sciencetale

311 17 16
                                    

[T.I] P.O.V
Weszłaś do portalu. Znajdowałaś się w swoim pokoju. Leżałaś na łóżku a Ink i Dream usiedli na kolorowych pufach w twoim pokoju. Milczeliście dość długo. Po długiej ciszy w końcu odezwał się Ink:
- ummm...... Więc...  Co to było ? Skąd masz mój pędzel ?
-to nie twój. To mój. Nie wiem skąd go mam. Podczas walki z Errorem...- nie dokończyłaś bo przerwał ci Ink a wraz z nim Dream.
-WALCZYŁAŚ Z ERROREM ?!- krzyknęli na cały dom.
- ta a co ?- powiedziałaś ze spokojem.
Nagle usłyszałaś huk w kuchni. Lekko uchyliłaś drzwi żeby nasłuchiwać dalej. Ink stał blisko ciebie a obok Inka stał Dream. Zobaczyłaś swojego ojca. Był pijany. Wrzuciłaś Inka i Dream'a z powrotem do pokoju. Zamknęłaś drzwi na klucz tak żeby nie wychodzili. Nie chciałaś żeby na to patrzyli. Wiedziałaś że próba rozmowy z nim nie przyniesie korzyści ale musiałaś coś  zrobić. Kiedy pił był strasznie agresywny, lecz nigdy cię nie uderzył. Aż do dzisiaj. Zaczął na ciebie krzyczeć, aż w końcu uderzył cię czymś z całej siły w głowę. Potem już nic nie widziałaś.

~Ink P.O.V~
Gdy [T.I] wrzuciła mnie i Dream'a do pokoju nie wiedziałem o co chodzi. Usłyszałem tylko huk i krzyk [T.I]. Natychmiast teleportowałem się do niej. Gdy zobaczyłem że z głowy leci jej krew od razu wziąłem ją na ręce i pobiegłem do Dream'a. Wzięliśmy jej pędzel żeby nikt go nie zabrał i teleportowaliśmy się do Science Sansa.

~Dream P.O.V~

Gdy zobaczyłem jak z głowy [T.I] leci krew myślałem że zaraz stracę przytomność. Nienawidziłem widoku krwi. Strasznie się martwiłem o [T.I]. Ink wyczarował portal do ScienceTale. Przeszliśmy przez niego i zamknęliśmy za sobą.

~T.I~P.o.v
Widzę światło w tunelu o bosze ! Mam iść w jego stronę ? A co mi tam pójdę. Ryzykantką jestem XD. Ał moje oczy. Za jasno. Kiedy moje oczy przyzwyczaiły się do światła otworzyłam je. Byłam na jakimś łóżku szpitalnym czy coś. Nagle podszedł do mnie jakiś szkielet ze strzykawką w "dłoni". Więcej was matka nie miała ?

Zaraz...

ZE STRZYKAWKĄ ?!

No chyba nie ! Kiedy próbowałam wstać przeszył mnie ogromny ból. Natychmiast wróciłam do pozycji leżącej ale moja skóra nie miała zamiaru mieć bliskiego kontaktu z tą igłą. Zatem schowałam się pod kołdrą XD. Ona mnie ochroni !. Jeszcze wezmę poduszkę jako tarcze ! XD. Tak. To świetny plan !.XD Wzięłam poduszkę do ręki i się do niej przytuliłam.
-Jezu spokojnie kobieto xD- powiedział szkielet.
-jak odłożysz tą igłę to będę normalnie oazą spokoju. ODŁÓŻ TO DO JASNEJ CHOLERY.- nienawidzę igieł. Są straszne. ;--;
- to w takim razie weź tą tabletkę.- powiedział, po czym dał mi malutką tabletkę. Nie lubię leków, ale lepsze to niż igły !. Poprosiłam o wodę. Kiedy szkielet mi ją podał, podziękowałam i połknęłam tabletkę popijając wodą.
- jak się nazywasz?--  zapytałam szkieleta.
- jestem Sciencetale Sans ale możesz mówić na mnie Sci. Ty zapewne jesteś T.I.- skąd on to wiedział..? Aż taka jestem sławna w świecie potworów ? XD. Kiwnęłam tylko głową na znak potwierdzenia że tak jestem tą T.I XD

Nagle mój genialny mózg przypomniał sobie o czymś.

CO Z DREAM'EM I INK'IEM ?!

Dobra T.I tylko spokojnie. Ostrożnie wstałam z łóżka. Założyłam jakąś bluzę na siebie i mówiąc Science Sansowi że już się dobrze czuje, pożegnałam się z nim i wyszłam z pomieszczenia. Oczywiście to, że czuję się dobrze było kłamstwem. Dalej głowa mnie bolała. I dopiero teraz zauważyłam że miałam na niej bandaż. No brawo T.I. Jesteś bardzo spostrzegawcza. Eh. Dobra trza ich jakoś poszukać. Tylko gdzie ? I jak ? O dobra chyba już wiem.
- POMOCYY JA UMIERAM IIINKK !- krzyknęłam prawdopodobnie na cały ten szpital czy co to tam jest XD
Nie musiałam długo czekać. Po 5 sekundach Ink był przede mną
- CO SIE DZIEJE ?!-krzykną.
- Nic xD - ledwo powstrzymałam się od śmiechu.
-TO CZEGO DRZESZ JAPE ?!....zaraz... TY ŻYJESZ !!!- powiedział po czym mnie przytulił. Spostrzegawczy jest że hej XD. Ma to po mnie. Aż się wzruszyłam XD.

~Time skip bo mogę ( ͡° ͜ʖ ͡°) ~
 
Po tym jakże wspaniałym przywitaniu pojechaliśmy do Inka. Oczywiście wcześniej pożegnałam się z Science Sansem. Pewnie zastanawiacie się:
No dobra T.I ale co z Dream'em ?
Nim to się nie przejmujcie xD. Zemdlał jak tylko zobaczył krew.
Pewnie przyjdzie do nas później.
I pewnie też zastanawiacie się czemu nie pojechaliśmy do mnie ?
Co prawda mojego ojca aresztowała policja, ale wolałam tam nie wracać. Nie czułam się tam bezpiecznie.








~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Polsat
Hue hue hue

Ja wszystko mogę XDDD 

Nie długo pojawi się nowy rozdział gdzie was przepraszam za nieobecność i wgl. I będę udostępniać stare rozdziały z poprawkami ortograficznymi więc nie czytajcie ich chyba, że chcecie xD

Ink X Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz