•Nowe piękne doświadczenie•

12 2 0
                                    

Następnego dnia, kiedy wszystkie warianty nie pasowały i zostały wykluczone Jan odpuścił ten temat. Zapomniał o tym, myśląc że nic z tego nie odgadnie. Miał rację, ale do czasu.

Tamtego dnia nie mając zajęcia łatwo było się uciec do komórki. Nagle do głowy chłopcu wpadł absurdalny pomysł, mianowicie wysłanie SMS-a do pewnej dziewczyny z jego klasy, z którą praktycznie nie rozmawiał, a wręcz kiedyś jej nie lubił. Wiadomość miała być przypadkowa, co oczywiście było nie prawdą, oraz nawiązywać do rzekomej miłości. Miał to być zwykły żart sprowokowany brakiem zajęcia, ale tak nie było.

Kocham cię.

                                                                     Co?

Nic, nie ważne.

                                   Czyżbyś miał dziewczynę?

Nie, zapomnij.
Tej wiadomości nie było.

                                  Powiedz kto to jest, proszę.

Nie powiem bo ty nie powinnaś
tego czytać, nic nigdy takiego
nie było, zapomnij.

                                             Nie zapomnę, dopóki
                                                      się nie dowiem.

To mówi się trudno.

                                       Nie dam ci spokoju, jeśli
                                                 nie będę wiedzieć.

    Tak skończyła się rozmowa. Chłopiec był z siebie bardzo dumny, że koleżanka uwierzyła w ten żart. Myślał tylko co w szkole mu powie Roksana, do której chłopiec wysłał tą ironiczną wiadomość. Janek przez cały dzień myślał o tym jak to się skończy w poniedziałek, kiedy zobaczy się z koleżanką.

      W międzyczasie dziewczyna siedziała myśląc o przeczytanej przed chwilą wiadomości. Wyobraziła sobie jak by to było, gdyby faktycznie była z Góralem. Swego czasu nie lubiła go, a związane to było z dość przykrą sytuacją sprzed roku. Pewnego razu na lekcji Janek rozmawiając z kolegą sprowokował nauczycielkę do zwrócenia mu uwagi. Niestety przypadkiem wspomniana nauczycielka języka polskiego nie zwróciła uwagi chłopcu, a Roksanie. Nie było by w tym nic takiego strasznego, gdyby nie fakt, iż nauczycielka była dość sroga i przez jeden rzekomy wybryk Roksany przesadziła ją do pierwszej ławki. Skutkowało to tym, że na żadnym sprawdzianie nie mogła ściągać, zawsze była odpytywana w pierwszej kolejności i nigdy brak pracy domowej jej się nie upiekł. Przez to wszystko niezbyt ucząca się nastolatka mogła nawet nie zdać do następnej klasy, ponieważ groziła jej jedynka z języka polskiego.

     Dziewczyna, obecnie dalej myśląc o wizji bycia z Góralem, nie mogła sama się zdecydować czy byłaby zadowolona z takiego obrotu sprawy, czy też nie. Nigdy nie zastanawiała się nad tym i w ogóle nad jego osobą. Było by to dla niej ciekawe doświadczenie.

      Roksana nie była zbyt wybitną intelektualnie osobą, nie lubiła się uczyć. Zawsze do wszystkiego nastawiona była pozytywnie. Nigdy nie była smutna, nawet mimo nienajlepszych przeżyć z jej matką. Była dość lubiana, nie miała żadnych wrogów. Miała jedną bardzo zaufaną przyjaciółkę, z którą znała się od przedszkola. Na imię jej było Katarzyna. Kasia bardzo nie lubiła oficjalnej wersji swojego imienia. Z przyjaciółką trzymała się świetnie. Roksana była szczupłą blondynką z błękitnymi oczami. Uwielbiała się ubierać w jeansowe spodnie, przeciwnie była nastawiona do spódniczek, których nienawidziła. Zawsze była wesołą i bardzo przyjazną osobą. Wiele osób od czasu znajomości z nią stawało się pogodniejsze.

Ars MoriendiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz