Rozdział 3

84 10 0
                                    

Ten dzień zaczął się zupełnie jak wszystkie inne. Lily znowu przyszła do szkoły. Niestety trochę się spuźniła.
Madis starała się jej dokuczyć wylewając sok na notatki ( Lily udała że się tym nie przejmuje). Jednak dziś były eliminacje do igrzysk sportowych. W igrzyskach miało brać kilka szkół. Lily starała się bardzo, i pewnym dziwnym trafem dostała się w kategorii biegów. Madis zdobyła 2 miejsce wyciskając z siebie siudme poty. Ale reprezenować szkołę miała właśnie Lily. Madis była bardzo niezadowolona i zazdrosna. Kolejnego dnia postanowiła przestraszyć Lily wkładając jej mysz do śniadaniówki. Nie miała z kąd wziąć myszy więc znalazła inny sposób. Kupiła chomika w sklepie zoologicznym. Chomiki są podobne do myszy. Po drugie miała nadzieję że Lily dostanie naganę lub uwagę, czy coś w tym stylu za przynoszenie zwierząt do szkoły. Jadnak te plany się na nic zdały. A traf stworzył swoją własną wersję zdarzeń. Ponieważ Madis nie przewidziała że Lily nie boi się myszy i gdy zauważyła u siebie chomika ,w sekrecie przeniosła go do domu. Chomik był mały i cały bielutki. Taki jakby z mąki. Dziewczyna postanowiła go jakości nazwać ,ale nie mogła znaleźć odpowiedniego imienia. Jej mama bała się myszy, dlatego też nasza bohaterka musiała trzymać go w tajemnicy. Zwierzątko zamieszkało w kartonowym pudełku z dziurkami zrobionymi przez Lily. Codziennie karmiła go marchewką i słonecznikiem. W małej miseczce (zrobionej z nakrętki po słoiku) była czystą woda.

Starte BaletkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz