- Złamana - mówi lekarz
- Człowieku! I to w dwóch miejscach! W kostce i siedem centymetrów pod kolanem. Będzie trzeba nastawić jak nic - oznajmia Pani doktor wykonująca rentgen
- JAK TO ZLAMANA ??! - Pyta się panikując Aura
- Z skręcenia zrobiło się dodatkowo złamanie. Krzysiek robimy panience płukanie żołądka, potem do Pani anestezjolog , a my w tym czasie PYK i myjemy ręce.
Aura płaczę. Wie co zrobi po operacji. Zadzwoni do Adama, Leny i przy okazji do Bartka. W końcu można powiedzieć że się już prawie przyjaźnimy mimo że znamy się dopiero drugi tydzień ale mu ufam.
*Bartek*
Już nie mogę wytrzymać. Aurelia na operacji - nastawienie kości. Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Jutro z samego rana biegnę ją odwiedzić.
WIEM !! Zadzwonię do Leny i się zapytam co się z nią stało, dokładnie. Żałuję, że nie poszłem do szkoły.- HALO, LENA ! CO JEST AURELII? -Pyta się z zaniepokojeniem
- Dostała od Juki i jakiegoś typa z drugiej gimbazy bodajże. Ma dość poważne złamanie i jest obecnie po operacji i ją wybudzają
- Dobra dzięki. Trzymaj się !
-Narciaż
*Szpital, operacja nogi*
-Krzysiek, zbyt poważne złamanie. Nie nastawimy jej tego. Zakładamy wszy, wybudzamy i niech jej to nastawią w Katowicach. Tu nie damy rady - mówi lekarz Mariusz
- Dobra. Pani Izo. Transportujemy na operację panią Aurelię Wyżyn do Katowic. Proszę uzyskać zgodę opiekunów prawnych i napisać wniosek o hospitalizację
- Dobrze Panie doktorze
* Sobota rano*
O siódmej rano, Bartek wstał i w pośpiechu się przyszykował do dnia.
Brunet mieszka w domku jednorodzinnym na ulicy Żywieckiej w Korbielowie jak Aura, Lena i Adam. Jego chatka była drewniana i styl wnętrza od tego nie odchodził . Można powiedzieć, drewno pomieszane z luksusem z minimalnym natężeniem.
- Cześć Synku - wita rodzicielka- Hej mamo, zrobisz mi naleśniki? - Pyta syn
-Jasne a pomożesz mi ? - otwierając lodówkę matka pyta
- Nie mogę. Śpieszę się do kwiaciarni - krzyczy z łazienki perfumójący się chłopak
- Uuu. Dla kogo kwiaty? - Pyta dumna matka
- Dla koleżanki - podkreśla słowo koleżanka - leży w szpitalu
- Co się stało ? - Pyta kładąc talerz na stół
- Złamała nogę - odpowiada zajadając się naleśnikiem
- Muszę iść bo spóźnię się na busa. Pa mamo
- Do zobaczenia - mówi matka
Lipski jedzie busem do Żywca. Wysiada tuż obok kwiaciarni
- Siedem sztuk herbacianych róż proszę - prosi z pośpiechem chłopak
- Dobrze, a na jaką okazję - Pyta florystka ścinając końcówki łodyg
- Dla koleżanki, leży w szpitalu, ma złamaną nogę
- Yhym. Proszę o to róże dla Pana - podaje bukiet brunetowi
- Dziękuję, do widzenia !
Biegnie w stronę szpitala. Myśli o tym jaki będzie szczęśliwy widząc swoją sympatię.
- Dzień dobry. W jakiej sali leży Aurelia Wyżyn - Pyta z powagą
- W żadnej, Pani Wyżyn została hospitalizowana do Katowic na operację. Noga była poważnie złamana i potrzebowała operacji w Katowickim szpitalu.
- Dziękuję, do widzenia
Wyrzuca róże z złamaniem do kosza i siada na ławce łapiąc się za ośnieżone włosy mówiąc pod nosem -
,,Niewiedziałem"
CZYTASZ
Znów wygrała żyletka
RomancePoznaj Aurelię, dziewczynę która zachorowała na depresję. Z jakich powodów? Zapraszam do czytania!