Rozdział 2. Przestań być taka zuchwała...

1.3K 60 30
                                    

Dobiegłam do domu.

Z tego co mi wiadomo jutro mamy być przydzieleni do pokoi. Podobno każdy z nas będzie miał współlokatora. Wiem to stąd że kiedy biegłam usłyszałam rozmowę Levi'a z kimś kogo nie znam ,pogaduszki na l temat pokoi i z kim kto będzie .

Dlaczego ja sobie zaprzątam tym głowę...lepiej zajmę się przygotowaniem na piknik.

- Wiec tak...jutro zrobię kanapki, wezmę jakieś słodycze...hmm? ...coś jeszcze ?-pomyślałam

- Teraz tylko się ubrać w piżamę i iść spać...Jutro czeka mnie ciężki dzień.-umyłam się i ubrałam ,i wskoczyłam do łóżka

(*Time skip*)

Nadszedł ranek ,szybko się ubrałam zjadłam śniadanie i wybiegłam z domu na trening.

Modlę się by znowu się nie wydrzeć na Levi'a Ackermann'a

Tak jak wczoraj spotkałam Erena ,Mikase i Armina.

-Przygotowani na piknik !-wykrzyknełam z radości ze to już dziś.

-Oczywiście!-powiedział Eren równie zadowolony jak ja.

-Już nie mogę się doczekać -powiedział Armin który był może trochę mniej podekscytowany od nas.

Mikasa- tylko pokręciła głową na tak.

-W szeregu zbiórka!!-no i znowu się zaczyna ...wielmożny Levi postanowił się pojawić.

-Dziś zostaniecie przydzieleni do swoich pokoi. Uwaga ! Proszę słuchać ,bo nie powtórzę !

(Jacyś tam ludzie )...Eren Jaeger i Armin Alert , Mikasa Ackermann i Kamira Raibu , .......

-Klucze dostaniecie po treningu.

Nie dość że mamy piknik to po nim będziemy musieli się spakować i opuścić domy.

-Lepiej wypaść nie mogło ! Idealnie dobranie !-bylam strasznie podekscytowana że będę mogła lepiej poznać Mikase i do tego jest to osoba którą znam .

-Ale się cieszę ,będę z kimś normalnym -powiedział Eren a my wybuchliśmy śmiechem

-Nie śmiać się jak mówię !-zaczął na nas krzyczeć Levi Ackermann.

-Więc na rozgrzewkę 30 kółek koło tego budynku -wskazał palcem na budynek.

Nagle wszyscy zaczęli jęczeć.
Nasza czwórka rozumiała się bez słów i w tym samym czasie zaczęliśmy biec.

-Co wy na to by zrobić mini wyścig ?-Eren nagle wyskoczył z takim czymś.

-Okej , kiedy ominiemy wzrok kaprala staniemy i przyjmiemy pozycję do startu ,okej?

-Dobrze

Kiedy już stanęliśmy i się przygotowaliśmy do wyścigu ,zaczęło się odliczanie.

Dobiegu...gotowi....start !

Najszybsza z nas była Mikasa ,za nią był Armin ,pomimo tego że wydaje się że jest słaby jest bardzo szybki. Później biegnę ja , nie chce się narazie przemęczać .

[Levi x Oc] Miłosny labirynt (Zawieszone) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz