HARUKA
Poczułam jak ktoś na mnie upadł, odrazu oprzytomniałam.
—Idiotko, nie wracaj tam. Masz siedzieć tu, w Zwiadowcach. Nie po to biegałem za tobą po całych podziemiach, byś teraz tam sobie poszła, i jak gdyby nigdy nic oddała się na śmierć. To chyba nielogiczne. Prawda, Smith?
Spojrzałam głęboko w oczy osobie, która to powiedziała, a wcześniej na mnie upadła. Był to Levi, ten Levi Ackermann, którego tak bardzo nienawidzę. Jego kobaltowe tęczówki sprawiły mnie w istną hipnoze, nie potrafiłam oderwać od nich wzroku. Są piękne. Z każdą sekundą coraz piękniejsze.
— Masz piękne oczy.
— Co? O czym ty mówisz, głupia. — dotknął mojego czoła, ma lodowate dłonie. —jesteś gorąca, Erwinie, idź po Hanji! Szybko! Ja ją zaniosę do skrzydła szpitalnego! — zdjął ze mnie sprzęt do trójwymiaru, następnie wziął mnie na ręce w stylu panny młodej i pobiegł. Swoją głowę oparłam o jego klatkę piersiową. Widziałam jak delikatnie się unosi, co wydawało mi się zabawne na ten moment.
Szybkie kroki Leviego były jak kołysanką, idealną do snu. Uśmiechnęłam się pod nosem, i delikatnie zamknęłam powieki.
— Nie zasypiaj, Haruka!
— Levi, spać mi się chce, pozwól mi. Nie bądź Ackermann.
— A jaką mam gwarancję, że się obudzisz, że nie uśniesz w sen nieskończony? Nie chce ryzykować. — położył mnie następnie na czymś miękkim, prawdopodobne było to łóżko. Usłyszałam dwa następne głosy. Wiedziałam, że to był mojego wujka i jakiś kobiecy, nieznany mi głos. Nie wiedziałam, że w Zwiadowcach też są dziewczyny. W sumie chyba też nią jestem. Nie wiem, nie pamiętam.
— To nie wygląda dobrze, kim ona w ogóle jest? Pierwszy raz ją widzę na oczy. — odezwał się kobiecy głos. Wydaje się bardzo energiczny, totalne przeciwieństwo Leviego. Chciałabym ją w sumie poznać, byłoby ciekawie.
— To jest moja zaginiona siostrzenica, więc nie gadaj tylko jej pomóż! — wujek od siedmiu boleści, gdzie on był przez te wszystkie lata?!
— Ale ona jest stara, jak może być twoją siostrzenicą? — stara?! Ja jej dam stara, jak jej przywale to mnie popamięta!
— Hanji, nie gadaj tyle tylko bierz się do roboty, bo nam Haruka zejdzie. — no i pan Idealny, ten jego męski głos jest niczym harmonia dla moich uszu!
— Źle się czuję... —powiedziałam ostatnimi resztkami.
— Aa, bo ci krew leci, możliwe, że się wykrwawia, dlatego ma gorączkę.
— JUŻ DWA RAZY JĄ ZSZYWAŁEM, czy ta dziewucha nie może usiąść w miejscu i odpoczywać?!
— Nie dziwię się, że jej pękały skoro były tak nieumiejętnie zszyte. Brawo Levi, zjebałeś, jakby miała maksymalnie dwa szwy, to będzie miała teraz sześć.
— Za karę będziesz moją asystentką do końca dnia! Nauczysz się robić szwy porządnie.
— Nie wyobrażaj sobie za dużo, co z nią, kiedy mogę ją zabrać?
— A ja twierdzę, że to świetny pomysł. Levi, pomożesz Hanji, przyda ci się doświadczenie, a Haruś sobie poleży w spokoju. Jest wami zmęczona, spójrzcie na te smutne oczy. Kończcie to, ja idę do swojego biura. Żegnam.
— Haruś?!
CZYTASZ
Levi.. Levi.. Mój kochany Kapitan.. (Levi x OC)
FanfictionLevi x OC Haruka, Haruka Finst - to imię głównej bohaterki, mieszkanki podziemia, dawnej arystokratki. Druga w kolejce do tronu. Tak naprawdę, to nie jest jej nazwisko. To było jej nazwisko do 3 roku życia. Nienawidzi Leviego, nazywa go Panem Ideal...