• yoonmin •

939 71 110
                                    

MYG!19 (uke) PJM!22 (seme)

Czyli oneshot o tym jak to Yoongi potrafi być soft.

'''

Yoongi niepewnie sięgnął po dłoń blondyna. Starszy uśmiechnął się, widząc lekko zmieszanego chłopaka, przy czym splótł ich palce. Szatyn zarumienił się, lecz makijaż zamaskował jego rozpalone policzki, poza tym było ciemno. Jimin jednak dobrze wiedział jak Yoongi reaguje na jego dotyk.

Szli ciemną uliczką, wracając do domu. Nie widzieli swoich twarzy, sylwetek także, ale nie spuszczali wzroku ze swoich splecionych dłoni. Czasem tylko patrzyli przed siebie, bądź w górę, na ciemne niebo, rozświetlone milionami gwiazd.

Yoongi był naprawdę bardzo szczęśliwy tego dnia, bowiem jego starszy od niego chłopak oświadczył mu się na ładnym pagórku, gdzie postanowili, że zrobią sobie niedługo ich malutki, prywatny "ślub".

Jimin także był szczęśliwy. Miał wspaniałego narzeczonego, którego szczerze kochał - z wzajemnością. Poza tym też udało mu się wkońcu zorganizować oświadczyny, co było cholernie stresujące. Długo się do tego przygotowywał.  Przygotował wszystko zupełnie sam. Nawet pierścionek sam zafundował. Może nie były to takie oświadczyny jakie wyobrażała sobie dwójka zakochanych, ale i tak były idealne. Idealne choćby w oczach młodszego.

Być może chciał, by Jimin tego wieczora zabrał go do ekskluzywnej restauracji. Być może marzył o tym, iż tą noc spędzą całą poza domem. Ale i tak w jego oczach wszystko było cholernie idealne. J i m i n był cholernie idealny.

- Hyungie~ - zagaił młodszy, gdy prawie dotarli pod dom.

- Tak słoneczko? - spytał pieszczotliwie.

- Bo... Ja się tak zastanawiam... W sumie to mam takie głupie pytanie... Jak mocno ty mnie kochasz? - odparł po chwili zastanowienia.

Zatrzymali się bokiem do drewnianych drzwi. Jimin złapał Yoongi'ego za nadgarstki.

- Tak mocno, że nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. - pocałował chłopaka delikatnie w czoło.

Yoongi poczuł jak jego policzki płoną.

Weszli do domu. Yoongi zapalił światło, po czym udał się razem z Jiminem do ich sypialni, uprzednio biorąc w rękę paczkę chipsów.

Usiedli na łóżku, na przeciwko siebie i wpatrywali się w swoje oczy. Zatracali się w nich. Po chwili Jimin zbliżył swoją twarz do tej młodszego i złączył ich usta. Położył swoje zimne dłonie na ciepłym karku chłopaka, przez co po ciele ciemnowłosego przeszedł przyjemny dreszcz. Szatyn z czasem zaczął oddawać pocałunek, który przeistaczał się w coraz to bardziej namiętny. Ich języki nawzajem badały swoje podniebienia na nowo, a oni ponownie smakowali swoich ciepłych, delikatnych warg. Kochali te momenty. Momenty, które należały tylko do nich. Gdy zabrakło im powietrza oderwali się od siebie. Jimin położył się na miękkim łóżku, a Yoongi ułożył głowę na jego klatce piersiowej. Starszy zaczął bawić się włosami ciemnookiego, lecz nie trwało to długo, bowiem Yoongi oznjmił, iż idzie się umyć i zniknął w łazience.

Jimin tymczasem przez następne kilka minut leżał i patrzył tępo w sufit, dopóki nie zobaczył jak Yoongi wychodzi z łazienki z lekko mokrymi włosami i ręcznikiem owiniętym wokół pasa.

- Mogę ubrać twoją koszulkę skarbie?

- Jasne. Dam ci bluzkę od piżamy.

- W porządku. - powiedział, a po chwili otrzymał rzut koszulką. Szybko jeszcze chwycił bokserki i znów zniknął za drzwiami łazienki.

vernorexia || yoonmin oneshotOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz