"my 친구"

8 0 0
                                    

Od zawsze Jaemin siedział w głowie Jeno. Odkąd zaprzyjaźnili się, jako uczniowie tej samej szkoły, w tej samej klasie, byli niczym papużki nierozłączki. Wszyscy ich tak postrzegali, a także sami doskonale o tym wiedzieli. Byli nie do rozdzielenia, potrafili rozmawiać całymi godzinami, a nawet po powrocie ze szkoły – kiedy to dzwonili do siebie I dalej rozmawiali.

Dla wszystkich było to odrobinę... Dziwne. Niespotykane. Nikt w ich otoczeniu nie miał podobnej relacji, mimo to jednak, oni sami nie uważali się za wyjątkowych.

Po zakończeniu wspólnej edukacji w jednej z klas, nastolatkowie postanowili pójść do jednej wytwórni. Obaj uwielbiali tańczyć I choć Jaeminowi lepiej wychodził śpiew, aniżeli Jeno, to wiedzieli, że jeśli jeden się nie dostanie, drugi nie pójdzie.

Szczęśliwie jednak –dostali się we dwójkę.

Będąc już w SM Entertainment, chłopcy kontynuowali edukację w szkole dla artystów wytwórni. Ich więź nadal była bardzo silna I nie wyobrażali sobie, by było inaczej.

Ileż radości płynęło ze wspólnego debiutu, wspólnych treningów wraz z innymi trainee, w tamtej chwili nazywanych jako SMRookies! Chłopcy bardzo się zżyli z resztą trainee, jednak ich relacja nadal pozostawała najsilniejsza. Z czasem Jaemin zrozumiał, że Jeno nie jest dla niego już jedynie przyjacielem. Nigdy nie zastanawiał się nad swoją orientacją, więc absolutnie nie wiedział, jak ma podejść do swoich obecnych myśli. Dlaczego tak strasznie ekscytował się,gdy Jeno był tak blisko? Skąd to szybsze bicie serca I dreszcze,gdy tylko go dotknął czy przytulił? Jaemin miał w głowie mnóstwo pytań, a odpowiedzi nie potrafił znaleźć nigdzie.

Jako, iż Jeno był jego najlepszym przyjacielem, chłopak postanowił, że po prostu mu o wszystkim powie. Jednak obiecał sobie, że zrobi to dopiero po debiucie. Nie chciał przypadkiem wprawić Jeno w niepotrzebne zakłopotanie, zszokować go czy zmartwić. Chciał, by chłopak mógł dać z siebie wszystko, nie mając nawet z tyłu głowy żadnych zmartwień.


I czas mijał.


Podczas jednego z treningów do następnego comebacku, Jaemin ucierpiał. Przewrócił się niefortunnie podczas tańca, nazbyt się wysilił, podnosząc ciało z podłogi zbyt porywczo, a następnie dalej trenował.Tygodniami cierpiał na okropny ból pleców. Gdy okazało się, co mu dolega, usłyszał chyba najbardziej przykrą dla niego informację na ten moment... Chłopak musiał całkowicie zrezygnować z aktywności zespołu na czas nieokreślony, ponieważ ma dyskopatię,a jeden z dysków zwyczajnie mu wypadł. Po otrzymaniu pierwszych dawek zastrzyków okazało się, że potrzebuje operacji. Jeno nie mógł przy nim być, gdyż miał napięty grafik, więc Jaemin codziennie płakał, nie mogąc nawet wyznać chłopakowi, jak ten jest dla niego ważny. Dokładnie, to, co miał mu powiedzieć po debiucie nadal było aktualne, jednak w efekcie końcowym za bardzo przestraszył się, że go straci, więc zwyczajnie siedział cicho.


NCT Dream zaczęło promować się z "My first and last", a Jaemin mógł oglądać ich występy jedynie w telewizji, bo był w szpitalu. Nie było dnia,w którym łzy nie poleciałyby mu po policzkach.

" - Jeno, Ty nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham..."

Jeno z dnia na dzień tracił wiarę w to, że Jaemin jeszcze za nim tęskni. I choć było inaczej, był przekonany, że gdy Jaemin wróci, nic już nie będzie takie samo. Nastolatek miał spore tendencje do odosabnia się, więc gdy dłuższy czas nie utrzymywał z kimś kontaktu, po prostu zamykał się w sobie. I tego Jeno bał się najbardziej. Dni mijały, a chłopcy tęsknili za sobą, nie mając żadnych szans na zobaczenie się choćby przez chwilę twarzą w twarz.

my 친구Where stories live. Discover now