#21 ~Kochasz ją ,prawda ?~

234 15 8
                                    

(POLECAM WŁĄCZYĆ PIOSENKĘ U GÓRY , CHYBA ŻE KOGOŚ TO ROZPRASZA W CZYTANIU. ) dop.aut.

*Robert* 

Natalia jest w szpitalu . Nie mogę do niej pojechać bo jestem na komendzie i zabraniają mi wychodzić. Rozumiem ich . Chcą mnie jak najszybciej przesłuchać.  Ale mniej się już boję o nią . Jest pod dobrą opieką i jest z nią Aneta .

Nacz -Robert jakim cudem ty żyjesz . Przecież wszyscy byliśmy na twoim pogrzebie widzieliśmy ciało.  To nie możliwe. 

R- powiem Wszystko jak było. Poszedłem z Dawidem do Adama aby sprawdził nam jedną rzecz . Zadzwoniła do mnie Natalia i powiedziała że tego gościa już tam nie ma i gdzieś jeździ sobie po mieście. Gadaliśmy chwile poszedłem na korytarz by zadzwonić jeszcze raz do Natalii bo się czegoś dowiedzieliśmy.  Na korytarzu stało dwóch napakowanych chłopów i z całej siły uderzył mnie jeden  z nich tak że straciłem przytomność.  Zostawiłem na biurku Adama swoją odznakę wiec pomyśleli pewnie że adaś to ja . Bylem w samochodzie związany liną i miałem zablokowane usta . Usłyszałem wybuch i zobaczyłem wszystko  w ogniu . Widziałem Natalię i resztę która ewakułowała się z budynku . Przywieźli mnie do tamtej fabryki i codziennie stale torturowali.  Ale wytrzymałem to... miałem dla kogo . I tak było aż do tego dnia kiedy pojawiła się Natalka . Była przerażona . Nagle zaczęła się zwijać z bólu . Straciła przytomność. Odzyskała ją ale była cała we krwi .Nie wiedziałem co się dzieje . Pocałowałem  ją a ona mnie nie odepchnęła. I weszliście wy .  

Nacz - To straszne . Dobrze że wszystko mi powiedziałeś.  Powiedz mi i to zostanie tak między nami . Kochasz ją , prawda ?

R- od pierwszego wejrzenia mi się spodobała . Jest taka ładna,  mądra , kochana,  twarda i najwspanialsza.   Nie mogłem przestać o niej myśleć . Ale później pojawił się Dawid i przestała już całkiem na mnie zwracać uwagi i później ten mój wyjazd . Podczas mojej nieobecności tyle się wydarzyło i wybuch . Nie wiem czy ona coś do mnie czuje . nie wiem czy jej powiedzieć . a jak mnie wyśmieje ?

Nacz - czyli już wiesz o Dawidzie i Natalii ,a o tej sprawie lepiej porozmawiaj z Natalią a nie ze mną 

R- co o nich wiem ? Nic nie wiem ostatni raz widziałem się z nim przy ostatniej sprawie.  Natalia nic nie mówiła.  

Nacz -to nie powinienem ci tego mówić.  Natalia powie ci to sama jak zdecyduje że jest na to gotowa . 

R- ale o co chodzi?  Zrobił jej coś?  Zranił ? Skrzywdził ? 

Nacz - Robert daj spokój, uspokój się.  Dowiesz się w swoim czasie .

R- jak mam być k***a spokojny? Mogę do niej jechać?  

Nacz - Uspokój się to pojedziesz.  Ale obiecaj że nie będziesz  się o nic pytać. Ok? 

R- dobrze . 

*szpital * 

R- Natalia jak się czujesz? 

N- nie wiem.  Nic nie czuje.  Nie mam siły.  To wszystko.  Dawid , wybuch , twoja śmierć wtedy,  ciąża.  Nie  miałam siły już . Tak mi było źle . Robert...

R- Natalka,  nic już nie mów.  Rozumiem  

N- ale ty właśnie nic nie rozumiesz , nie wiesz .

R- o czym nie wiem?  

N - o tym że..że to dziecko było Dawida .

R- co ? Jak ? Nie .Natalia nie mów tak już Ci mówiłem wszystko jest ok.

N-  wtedy kiedy ty pojechałeś na to pie***one szkolenie . Ja poszłam do Dawida . Napiliśmy się trochę.  No dobra wypiliśmy kilka drinków i wtedy on się do mnie przybliżył i ..i pocałował.  Byłam w szoku ale nie zaprotestowałam i wiesz co było dalej . To była chwila szaleństwa.  Nic dla mnie nie znaczył ,nie znaczy i nie będzie znaczył.  

R- przepraszam Cię ale muszę na chwilę wyjść . 

N- Robert nie ...czekaj...proszę..

Wyszedłem z sali i poszedłem do barku na chwilę ochłonąć.  

*Natalia *

Robert wyszedł z sali nie mam pojęcia co zrobić.  Cały czas płaczę . Mam nadzieje że tu przyjdzie.

*Robert * 

Ochłonąłem już trochę i poszedłem się zapytać do lekarza prowadzącego Natalię o jej stan .

R- dzień dobry jestem Robert Barcz partner Natalii Nowak . Pracujemy razem .

(Lekarz - L)

L- dzień dobry.  Stan pani Natalii jest stabilny . To była ciąża bliźniacza . Niestety wystąpiło samoistne poronienie . Uratowaliśmy tylko jeden płód.  Przykro mi . Właśnie miałam iść do Pani Natalii jej to powiedzieć.  Może iść pan ze mną .

R- dobrze 

L- dzień dobry pani Natalio . To była ciąża bliźniacza . Niestety tylko jeden płód przeżył.  Przykro mi . 

Lekarz wyszedł z sali 

N- Robert w moim brzuchu były dwa maleństwa przez moją głupotę zabiłam jedno . Mogę i stracić drugie . 

Nie wiedzieli że ktoś podsłuchuje ich rozmowę przez niedomknięte  drzwi....

///////////////////////////////////////////////\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\///////////////

Jak myślicie kto to może być?



Natalia i Robert -Gliniarze_Miłość _Od_Pierwszego_WejrzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz