„Najlepsza rzecz, jaka cię spotkała w życiu?
Uważam, że jest to pójście do X-Factora i samo to, że poznałam tam wspaniałych i utalentowanych ludzi, którzy mnie wspierają i wierzą w to, co robię.
Cały świat pogrążył się w żałobie. Ludzie zastanawiają się, dlaczego wczorajsze zdjęcia z Niallem Horanem przedstawiają was uśmiechniętych. Przecież wasz najlepszy przyjaciel zginął w wypadku samochodowym!
To, że Harry umarł wcale nie oznacza, że nie mogę być uśmiechnięta. Był moim przyjacielem, ale chciał, żebym żyła dalej i nie roztrząsała spraw sprzed lat. Robię to dla niego. Tęsknię za nim, tego się nie da ukryć, ale to nie jest tak, że o nim zapomniałam. O Stylesie nie da się zapomnieć.
Łączy cię coś z tym Irlandczykiem?
Jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi.
A co z twoją karierą? Jaki wpływ na nią ma to wydarzenie?
Mam w planach wydać nową płytę, ale dopiero na jesień. Teraz potrzebuję czasu dla siebie, aby pozbierać myśli i pobyć trochę ze znajomymi. Na pewno będzie jedna piosenka poświęcona ku pamięci mojemu przyjacielowi.
Rodzina, wspiera cię w twoich planach?
Kocham ich, ale ostatnio nie mam czasu na spotkania z nimi.
Czy pojawił się ktoś ważny w twoim życiu?
Moja przyjaźń z Perrie Edwards odżyła na nowo. Mieszkamy razem i spędzamy ze sobą mnóstwo czasu. Oczywiście, w najbliższym czasie mam zamiar kupić sobie mieszkanie, ale coś mi się wydaje, że Pezz nie pozwoli mi na wyprowadzkę od niej.
Czyli spędzasz z nią mnóstwo czasu? Jak skomentujesz rozpad jej związku z Zaynem Malikiem?
(śmiech) Nie skomentuję.
Kiedy twoi fani mogą spodziewać się jakiegoś koncertu bądź eventu z twoim udziałem?
W najbliższym czasie nie planuję występów. Przyczyna chyba każdemu jest znana. Przepraszam.
Miło było mi z tobą porozmawiać, Cher. Mamy nadzieję, że niedługo się zobaczymy w nieco milszych okolicznościach.
Ja także, dziękuję.”
Wywiad przeprowadzony na szybkiego, podczas audycji radiowej w The Hits Radio. Wizyta została już umówiona przez mojego menadżera, więc musiałam się tam pojawić, chociaż bardzo tego nie chciałam. Po pierwsze: musiałam mówić o Harrym; po drugie: trzeba było wstać o ósmej rano; po trzecie: nie wiadomo jak to odbiorą moi znajomi.
Wyszłam ze studia i skierowałam się do domu mojej przyjaciółki. W końcu stąd nie było aż tak daleko, więc mogłam iść pieszo. Kilkoro ludzi patrzyło na mnie ze zdziwieniem, ale nie zawracałam sobie nimi głowy. Wyjęłam z kieszeni telefon i napisałam esemesa do swojego przyjaciela. Tak, przyjaciela. Chociaż ostatnimi czasy ten chłopak stał się dla mnie bliższy niż tylko przyjaciel.
To: Niall Horan
„Wspólny lunch?”
Wczoraj siedzieliśmy do dziesiątej w nocy w Milk Shake City. Nigdy w życiu nie spędziłam dwóch godzin tak dobrze się bawiąc. Oczywiście, rano zdjęcia z naszego wyjścia były już w sieci, więc o prywatności nie było nawet mowy.
Mój telefon zakomunikował mi, że przyszła nowa wiadomość. Otworzyłam ją i uśmiechnęłam się do siebie.
CZYTASZ
More than friend // N.H.
Fanfiction- Dziękuję, Harry, że pozwoliłeś mi zrozumieć, iż kocham tę oto wspaniałą dziewczynę. - powiedziałem, patrząc na niego. Styles ukłonił się tylko, a Cher zachichotała - Cher - zwróciłem się do niej - sprawiłaś, że każdy mój dzień stawał się o wiele l...