016: Humorzasty tydzień

718 39 0
                                    

5 tygodni później

– O, truskawki! – Eleanor pojawiła się przy mnie i podkradła mi owoc, za co dostała mrożące spojrzenie – Pycha.

Zaczęłam kroić czerwone owoce, aby jak najszybciej wykorzystać je w swoim wypieku.

– Przecież ty ich nienawidzisz. – W progu kuchni pojawił się Louis, widocznie zniesmaczony fascynacją swojej dziewczyny tym, jakże słodkim owocem.

Odkąd Eleanor powiedziała Tommo, że jest w ciąży, wszystko diametralnie uległo zmianie. Nie tylko stał się, na pozór, opanowanym i jeszcze bardziej opiekuńczym, względem swojej ukochanej, to jeszcze momentami zachowywał się gorzej od niej. Wiem, wiem. Hormony. Tak się to wszystko tłumaczy, ale jakie uzasadnienie ma zachowanie tego wokalisty względem Els?

Calder wzruszyła tylko ramionami, a jej dłoń powędrowała do miseczki, gdzie były truskawki.

– Wynocha. Mi. Z. Kuchni-

Urwałam, kiedy przecięłam się nożykiem w palec. Momentalnie z mojego środkowego palca zaczęła sączyć się krew, na której widok od razu się skrzywiłam. Odkręciłam prawą dłonią wodę z kranu, w tym samym czasie dałam pod niego prawą.

– Kaleka z ciebie, Cher. – Mruknął zdegustowany szatyn i podszedł do mnie, aby zakręcić wodę i spojrzeć na ranę – Trzeba to zakleić plastrem.

– Och, Lou. Nie przesadzaj! To tylko delikatne draśnięcie. – Obruszyła się Eleanor.

Chłopak wywrócił oczami. Zapowiada się ciekawa rozmowa.

– Może wdać się zakażenie, więc nie jest to błaha sprawa, skarbie. – Tomlinson mocniej ścisnął moją dłoń, więc wyrwałam ją z jego uścisku.

– Nie, jeśli nie grozi jej utrata życia. Boże, Louis. Jesteś nadopiekuńczy. Czasem się zastanawiam, kto w tym związku jest w ciąży; ty, czy ja!

Oho, Eleanor podniosła głos, więc trzeba się ewakuować.

– Czy ktoś w końcu zapyta się mnie o zdanie, czy mnie boli? – Zapytałam głosem pełnym wyrzutów.

– Nie. – Odpowiedzieli krótko. Ach, czyli kłócimy się o byle, co, byle tylko się pokłócić. Dobrze.

Louis nadal nie puścił mojego nadgarstka, a ze środkowego palca nadal spływała krew, na której widok robiło mi się słabo. I jak na złość, nasza urocza para nie dawała za wygraną i się nie poddawała. Dalej drążyli temat pt.: „Czy rana po zacięciu się nożem jest groźna, czy też nie?”, do której dołączyli epizody prezentacji: „Jak odpowiednio udzielić pierwszej pomocy zranionej osobie”.

– Czuję się jak dziecko, podczas kłótni rodziców. – Jęknęłam – Dajcie mi dokończyć piec ciasto!

Lou wywrócił oczami, jednak nadal mnie nie wypuścił i czułam, że krew przestaje mi dopływać do palców u dłoni. To dziwne, bo z małej kreseczki nadal, powolnie, sączyła się szkarłatna ciecz.

Eleanor zerknęła na mnie kątem oka, tylko po to, aby wygłosić mu mowę na temat tego, iż nie chce puścić mojej dłoni. Istny cyrk, katorga. Panie i panowie, takie coś tylko u Louis’a Tomlinson’a i Eleanor Calder. Witamy w bajkowym związku, z burzliwymi problemami!

– Hej, przyszłam po paczkę, którą zostawił mi-

Moje ciężkie rozmyślenia przerwał kobiecy głos, który rozpoznałabym wszędzie. Danielle przyszła mi z pomocąJestem ocalona!

– Dobra, tłumaczcie się. – Westchnęła brązowooka – Eleanor, dlaczego wyglądasz jakbyś właśnie skończyła nieźle opierdalać Louis’a? W twoim stanie nie powinnaś nawet iść sama po zakupy do sklepu. Tomlinson, dlaczego pozwalasz swojej ciężarnej dziewczynie się przemęczać? Jesteś nieodpowiedzialny i do tego nie-

More than friend // N.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz