To zaczęło się tak... W sumie nie wiem jak ale wiem na pewno, że jak się urodziłam to byłam w szpitalu to chyba jasne.
Mam starszego brata Mateusza który obecnie jest już nastolatkiem i dokuczamy sobie nawzajem oraz doprowadzamy siebie do szału.
Zacznijmy może, że jak byłam mała to z mamą, przed blokiem poszłyśmy kiedyś na takie ,,Boisko" i tam obok były takie schodki na trawę do góry troszkę.. Mama mi zrobiła wtedy wianek a jak wróciłam to babcia się uśmiechnęła nie wiem czemu ale pewnie miało tak wiele osób, że teraz wyobrażam sobie jak wtedy wyglądałam.. mam tak jakby ,,zdjęcie" w głowie...
Kolejne wspomnienie to zaś że byłam z mamą na sankach , kolejne to że z tatą obrzucaliśmy się śniegiem a ja oberwałam w oko :D... Dużo ich było innych wam nie powiem bo jestem leniwa jak to ja, a z tego wszystkiego się nie przedstawiłam mam na imię Justyna nazwisko raczej nie jest potrzebne mam obecnie 11 lat i urodziłam się w walentynki... a teraz przechodzę do histori o 16 letniej Jenifer która była szalona i miła za razem :) MAM NADZIEJE ŻE SIĘ WAM SPODOBA ! <3
YOU ARE READING
Życie w wyobraźni
FanfictionOd razu mówię ,że będą błędy ortograficzne i nie będzie czasem akapitów itp. więc jak chcecie poprawiajcie <3 :3 Leciutko o co chodzi : Jeszcze kilka lat temu była to mała...