#2

93 3 0
                                    

Następnego dnia gdy wstałam z łóżka musiałam jak najszybciej się "ogarniać", bo zaspałam.  Byłam tak zestresowana, że bym wszystkiego pozapominała. Dojechałam i czekałam już w poczekalni gdy nagle usłyszałam głos:

- Pokój numer 3 do doktora Parka zapraszam Kim Ji Sun! 

Weszłam do pokoju numer 3, a że jestem niezdarą potknęłam się o próg drzwi i się przewróciłam. Chłopak podszedł do mnie i pomógł mi wstać i usiadł na fotelu razem ze mną.

- A więc tak jestem Park Jimin, a ty tak jak słyszałem Kim Ji Sun ? - powiedział i uśmiechnął się wciąż nie spuszczając ze mnie wzroku.

- Tak to ja - odparłam dosyć cicho.

- Nie bój się śmiało ja nie gryzę! Zostałaś zdradzona przez chłopaka? - zapytał z śmiejącymi się oczami.

- Tak 

Całą wizytę patrzałam się na jego piękny uśmiech i oczy. Był cudowny dało się mu powierzyć wszystkie tajemnice. Potrafił mnie wysłuchać nie jak Jungkook. Rozmawiałam z nim dosyć długo, ponieważ byłam ostatnią pacjętką. Nie dało się uwierzyć, że jest z taką materialistką. Gdy wróciłam do domu czułam się spokojniej. Zrobiłam sobie kakao położyłam się na łóżku i oglądałam swoje ulubione seriale.

Jimin:  

Była to jedna z ładniejszych pacjętek nie powiem, że mi się nie spodobała. Gdy sprawdzałem papiery zauważyłem, że conajmniej miesiąc będe miał z nią wizyty nawet się z tego cieszę może uda mi się ją poznać bliżej.

PsychologyWhere stories live. Discover now