Epilog

753 36 2
                                    

Constantin

-Roksana musisz mnie posłuchać.-zacząłem.-Andreas...

-Hej, co welli? - spytała z wyraźnie zai teresowaniem i przejęciem sytuacją.

-Posłuchaj ja nie chcę żebyś cierpiała później przez niego co raz bardziej. Andreas to totalny dupek w stosunku do ciebie. Wolałbym tego nie mówić ale powtórzę: nie chce żebyś później cierpiała bardziej.

Andreas się założył w Planicy z Chłopakami że rozkocha cię w sobie.
Co z tego jak mi się wydaje udało mu się. Przy tym zabawił się podłe twoimi uczuciami. Przepraszam że ja ci to mówię ale nie mogłem przestać myśleć o tym jak niechcący podsłuchałem jego rozmowę z kimś z kadry.- kiedy już skończyłem swój wykład ona po prostu rzuciła się do mnie ze łzami w oczach, miała dość wyglądała na bezsilną, chcacą rzucić wszytsko i z tego co wiem ponownie uciec i zapomnieć.

-A-ale jak on to mógł mi zrobić? Ja myślał że on się zmienił... Co c-co ja głupia myślałam? Dupkowi się udało... Zakochałam się w nim... Znowu to samo znowu rozjebane serce na milion kawałków...
To koniec. Na zgrupowanie nie jadę. Mam czas żeby pójść do Wernera i powrdziec mu ze rezygnuje z dalszej pracy w kadrze. Constantin proszę nic nie mów Panu Andreasowi pierdolonemu Wellingerowi.

-Dobrze mała, nic nie powiem. Już... Ciiii.-pogłaskałem ja po głowie jednocześnie próbijąc ją uspokoić.

####

Roksana.

To koniec wyprowadzam się. Wróciłam od trenera który po wysłuchanii tego że skrzywdził mnie andreas wellinger nie naciskał żebym została. Gdzie się wyprowadzam?

Kierunek Polska.

Gdzie dokładnie?

Nie mam pojęcia ale najprawdopodobniej zakopane.

Wellinger jest oficjalnie na całej linii u mnie skończony.

Raz. Na. Zawsze.

A my? Mam nadzieję że się kiedyś spotkamy.

Do zobaczenia.

Zakład o Miłość || Andreas Wellinger ||✅✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz