🐾

3.9K 237 127
                                    

Kondziolinie, w uznaniu za zasługi w zakresie jagodziankoznawstwa i innych sztuk piekarniczych. ♥  (a tak serio, to dzięki Tobie powstał ten jednostrzałowiec, mam nadzieję, że się spodoba) :)

///////

Wyjazd na studia był dla księcia Harry'ego niczym wyjazd na wakacje. Z dala od dworu i sztywnych zasad etykiety poczuł się nareszcie wolny. Księstwo Caister było niewielkim państewkiem, położonym tuż na granicy Szkocji i Anglii. Utrzymywało przyjazne stosunki z dworem w Pałacu Buckingham, sama Królowa zaproponowała, aby młody książę na czas studiów zamieszkał w Kensington Palace, ale następca tronu grzecznie odmówił. Chciał chociaż na chwilę odpocząć od roli, która została mu przypisana urodzeniem. 

Cudem przekonał rodziców, aby wynajęli mu mieszkanie w pobliżu London School of Economics, gdzie miał studiować ekonomię i nauki polityczne. Oczywiście jego ojciec, Wielki Książę Caister nie mógł pozwolić na to, aby jego syn popełnił jakiekolwiek głupstwa, więc Harry nie był sam. Towarzyszył mu jego najlepszy przyjaciel i kuzyn – hrabia Liam Payne. Liam był ułożonym i spokojnym młodym człowiekiem, zdecydowanie bardziej wolał wieczory spędzone w towarzystwie dobrej książki. Harry zaś był więźniem swojego urodzenia – o wypadach do klubu mógł zapomnieć, jako jedyny następca tronu i alfa był pod ostrzałem mediów i bardziej niż chętnych omeg, które czasem nie dawały mu nawet spokojnie przejść ulicą. Wszystkie marzyły o tym, aby kiedyś stać się Wielką Księżną Caister i pływać w bogactwie, z którego słynęło to małe księstwo. Jednak na próżno, ponieważ przyszłość następcy tronu była już od dawna przesądzona. Wielki Książę bardzo liczył na zawiązanie sojuszu z Księstwem Mullingar (czuł się osaczony przez kuzynkę – Królową Elżbietę II, co było zupełnie bezpodstawne), więc gdy dowiedział się o tym, że królewska małżonka powiła omegę, natychmiast wysłał swoje poselstwo z propozycją małżeństwa. Harry miał wtedy zaledwie trzy lata, więc nie pamiętał ekscytacji swego ojca, gdy ten otrzymał list ze zgodą na zaręczyny. Z biegiem lat coraz lepiej poznawał swojego przyszłego małżonka i chociaż nigdy nie zapałał do niego cieplejszym uczuciem niż przyjacielskim, był pogodzony z losem. Od małego wpajano mu, że nie ma nic cenniejszego niż szczęście i miłość poddanych, a zadaniem władcy jest zadbanie o nie, nawet własnym kosztem. Książęcy ślub miał odbyć się kilka miesięcy po graduacji Harry'ego, więc czekały go jeszcze beztroskie cztery lata. Tak przynajmniej myślał, dopóki nie poznał Louisa Tomlinsona.

*

Książę nawet nie wiedział kiedy zleciały trzy lata, a on przygotowywał się do ostatniego roku studiów. Część przerwy wakacyjnej spędził w domu, gdzie ledwie mógł wytrzymać. Jego matka cały czas mówiła o tym, jak bardzo nie może się doczekać ślubu jedynego syna. Zaś ojciec bez uprzedzenia zaprosił jego narzeczonego, aby spędził z nim dwa tygodnie. Harry był zły. Miał nadzieję odpocząć od londyńskiego zgiełku i podręczników do ekonomii, które śniły mu się po nocach. Chciał spędzić ten czas samotnie na wędkowaniu i obserwowaniu gwiazd – jedynych zainteresowaniach, które nie zostały mu wpojone z przymusu. Marzył o ciszy i spokoju, ale jego przyszły mąż był zupełną tego przeciwnością. Harry czasami się zastanawiał czy Niall naprawdę był omegą, ponieważ był głośny i wszędzie było go pełno. Nie wyglądał na omegę, która marzy o założeniu rodziny i urodzeniu jak największej liczby szczeniąt.

Pozostałą część wakacji, jak na wzorowego studenta przystało, spędził w uniwersyteckiej bibliotece. Zbierał materiały do pracy końcowej, która była jedną ze składowych jego końcowej oceny ze studiów. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie grupa omeg, która nie dawała mu spokoju. Dziękował rektorowi uczelni, który nakazał podzielenie biblioteki na specjalne strefy – oddzielne dla alf i omeg. Mimo to czuł na sobie ich wzrok. Przez przeszklone drzwi widział nie tylko rozmarzone, ale też te pełne pożądania twarze. Inna alfa byłaby z tego dumna, on chciał się zapaść pod ziemię. Głośno westchnął i zamknął jeden z traktatów filozoficznych, które musiał przeczytać, ponieważ nie był w stanie w takich warunkach cokolwiek z tego zapamiętać.

You're Still The One I Choose [Larry]Where stories live. Discover now