ROZDZIAŁ 2 "kolejne spóźnienie"

2 0 0
                                    

Oczywiście. Spóźniłem się 15 minut, mimo tego, że przystanek mam pod blokiem. Kiedyś to się spóźnię na swój pogrzeb.

-Patryk! - uslyszalem glos Nadii.

-Ja - Odpowiedziałem jak zawsze.

-Spóźniłeś się 15 minut. Mogłeś wyjść od razu. Dwie godziny czekałam na spotkanie z tobą, czekam tu od godziny na ciebie bo mi na tym zależy , a ty se olewasz temat. JAK ZAWSZE! - Po tych słowach miałem chęć się rozpłakać.

Oczywiście nie miałem jak. Udawałem, że mnie rozbolała głowa i oparłem się gwałtownie o słupek.

- Patryk. Źle wyglądasz.. Wracaj do domu! Jak dojdziesz to zadzwoń. - Standardowo od razu zmieniła humor.

Poszedłem do domu. Serio trochę gorzej się poczułem. Była 19, a ja już spałem. Miałem dziwny sen. On naprawdę był dziwny.

sience-realtionWhere stories live. Discover now