ROZDZIAŁ 42

253 30 99
                                    

Doceń, że siedzę i piszę to ♥ oraz, że wrzucam, to motywuje ♥

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

To już ten dzień, kiedy Liam opuszcza mury szpitala. W znaczeniu tylko i wyłącznie teoretycznym. Tak naprawdę w dalszym ciągu siedział w sali, przy Maliku.

- Potrzebujesz czegoś? Chcesz jeść? Pić? - zadawał mnóstwo pytań, był niczym matka, która troszczy się o swoje dziecko, a raczej jest przewrażliwiona.

- Nie.. spokojnie, mam tutaj wszystko czego potrzebuję - zaśmiał się uroczo Zayn.

- Na pewno? A może.. - przerwały mu usta mulata.

- Będziesz już cicho? - uśmiechnął się po tych słowach.

- Nie, teraz będę mówił jeszcze więcej żeby tylko czuć Twoje cudowne wargi, ahh te pocałunki są takie idealne - westchnął rozmarzonym głosem Liam.

- A ktoś tu się ze mnie śmiał, że jestem spragniony pieszczot - naburmuszył się Malik.

- No już słoneczko.. uśmiechnij się ładnie, dla mnie - poprosił Payne.

- Zrobię to jak położysz się obok mnie i dasz buziaka, w usta - postawił warunek młodszy.

- No to według życzenia - mulat przesunął się troszkę w bok, żeby i szatyn miał miejsce. Już po chwili ich usta toczyły coś w stylu małej wojny o dominację. Wszystko trwało do czasu gdy Liam zatracił się w tym wszystkim i przygryzł dolną wargę chłopaka, na co ten jęknął - Wybacz - rzucił szybko po oderwaniu się.

- Nic się nie stało.. po prostu faktycznie dawno niczego takiego nie robiłem i brakuje mi tego.. - przyznał niechętnie Zayn i mocno się zarumienił.

- Spokojnie kotek.. cokolwiek byś nie chciał, śmiało mi mów. Spełnię każdą zachciankę - odparł Payne.

- Co będzie z nami później.. no wiesz, kiedy wrócimy już na swoje studia. Każdy z nas jest w innej uczelni, do tego oddalone od siebie miejsca - upewniał się Malik. Naprawdę bał się, że ich związek był chwilowy.

- Zostało nam już mniej niż połowa tej męki.. damy radę skarbie na odległość, będziemy codziennie rozmawiać, zdjęcia wysyłać.. zobaczysz, że szybko minie - uśmiechnął się i pocałował w nosek mulata.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jeej! Akcja się toczy do przodu.. a jeszcze kilka rozdziałów i jak Zayn opuści szpital i będzie pełen sił, wróci do siebie i do Perrie, to akcja pójdzie na wyższe obroty, ale nic wam nie zdradzę na razie :D

Kocham was ♥

Madzix xx 

NOT SENT || ZIAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz