Raper

36 5 0
                                    

Ostatnio byłam z koleżanką pod lewiatanem i jadlysmy sb lody. Nagle jakiś gościu (który zawsze tam pod sklepami siedzi)zaczął rapować. Ludzie się na niego gapią A on- ja i ten drugi.... byliśmy tam i pomyślałem że mu flaszkę wódki dam....- był taki pijany że tylko to zdołałam zrozumieć. A rapował tak przez jakieś 10 minut. W sumie jak na pół nagłego pijanego i (najprawdopodobniej) bezdomnego faceta, był w tym całkiem niezły. (Xd)

Śmiechowe Sytuacje Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz