Sara
To wszystko moja winna. Gdybym była inną córką i umiała się bronić nic by się nie stało. A tak tata leży w szpitalu i jest w śpiączce. Mama jest zrozpaczona i odchodzi od zmysłów. Kris przejął władzę i szaleje. Zachowuję jak jakiś brutal gdy ktoś nie chce go słuchać lub podważa jego zdanie.
Był nowym alfą i każdy musiał go słuchać.Miriam pokłóciła się z ojcem. Nie rozmawiali.
- Iv najdroższy, obudź się potrzebuję cię - mama cały czas płakała i nie odstępowała ojca na krok. Bardzo go kochała.
Wszyscy się o nią boimy. Bardzo to przeżywała. Nic nie jadła, nie piła, nie spała. Nawet wuj Alan nie mógł ją przekonać.
- Nora nie możesz tak się zachowywać. Ivar jest silny, żyje i na pewno dojdzie do siebie.
Próbował ją z odciągnąć od ojca. Nie mogłam patrzeć na stan mamy.
Przysięgłam sobie, że się zmienię. Sam mi zapłaci za to co zrobił.
- Mamusiu, nie martw się wszystko będzie dobrze - podchodzę do wujka i pomagam mu przy mamie. Popatrzył na mnie zdziwiony, że w ogóle mówię.
Byłam małym dzieckiem gdy to się stało. Miałam siedem lat. Bawiliśmy się z Krisem przed domem. Mama poszła po coś do domu a ja zauważyłam pomiędzy drzewami jakąś kobietę. Wyszłam z podwórka i schowałam się za krzakami. Nagle dopadł ją jakiś wilk. Wielki, ogromny wilk. Był straszny, przerażał mnie jego widok. Nie rozumiałam co tam się działo. Wilk przybrał postać mężczyzny. Zaczął uderzać mocno tą kobietę, nawet rzucił nią o drzewo. Mężczyzna złapał ją za szyję i krzyknął, że jeśli odezwie się choć słowem to ją zabije. Słyszałam o śmierci i wiedziałam co to znaczy. Krzyczał, że będzie martwa. Poruszyłam się a on spojrzał w moją stronę. Jego spojrzenie było przerażające, bardzo się go bałam. Potem pociągnął kobietę za włosy i zniknęli w głębi lasu. Do tamtego momentu mówiłam, bardzo mało ale zawsze coś ale wtedy przeraziłam się tego wilka. Pomyślałam, że jeśli i ja coś powiem to mnie też zabije. Sam swoją agresywnością mi go przypominał, dlatego się go bałam.
Kiedy wreszcie odkleiliśmy mamę od ojca, jej nogi się ugięły i zemdlała.
Krzyczałam z strachu. Dobrze, że był z nami drugi brat mamy, który teraz wziął swoją siostrę na ręce i wyniósł z sali.
*Nora
-Pani Ares musi pani się uspokoić. Stan pani męża jest stabilny, na pewno dojdzie do siebie - powiedziała lekarka. - Poza tym w pani stanie, to niewskazane.
- W moim stanie? - otrząsnęłam się.
Wiem, że nie powinnam ale tak bardzo nie bałam o Iva.
Zanim lekarka zdążyła coś wyjaśnić, do gabinetu wkroczył Alan.- Pani doktor co z moją siostrą? – zapytał.
Lekarka popatrzyła na mnie szukając potwierdzenia, kiwnęłam głową.
- Zatem pani Ares jest pani w ciąży, to czwarty tydzień.
- Cią. ..ży? Przecież ja pół roku temu urodziłam - byłam w szoku, znowu się nie zorientowałam. Zaraz jednak zaczęłam się bać.
- Boże Alan a jeśli. ..
- Nie! Będzie dobrze - Alan przerwał mi i chwycił mnie w ramiona, stając między moimi udami.
Drzwi gabinetu ponownie się otwierają i stają w nich Miriam z Alexem. Byli mocno zdziwieni.
- Nawet tak nie myśl - Alan zgromił syna wzrokiem. Pani doktor miała dość.
Wtedy Alan szepnął mi do ucha o mojej krwi. Był tak blisko, że stykaliśmy się ciałami i twarzami.
CZYTASZ
Mate nie wybiera *Zakończone*
Werewolf# 10 miejsce Młoda nie letnia dziewczna i facet po 40-stce. Co stanie się gdy ukochana córeczka tatusia zakocha się w jego wrogu