Rozdział 36

425 29 4
                                    

- A więc to już koniec - powiedział Gimli 

- Koniec Saurona - mówił Gandalf

- A co z Frodem i Samem? - spytał Merry

- Niebawem powinni tu dotrzeć - mag spojrzał na hobbita 

- Jak to? - spytał Pippin

- Sami zobaczycie - rzekł Gandalf 

- Legolas! - usłyszeli głośny okrzyk 

Nagle nie spodziewanie na Legolasa rzuciła się Tauriel, elfka radośnie objęła go, Legolas na początku nie wiedział co się dzieje ale gdy poczuł Tauriel objął ją i uniósł lekko w górę 

- Aragornie słyszałem że zostaniesz królem - powiedział Gandalf

- Tak, teraz to mój obowiązek - odpowiedział Aragorn 

- A kiedy będzie koronacja? - spytał Gimli

- Za miesiąc, oczywiście wszyscy jesteście zaproszeni - mówił Aragorn, Tauriel i Legolas spojrzeli na siebie 

- Wybacz Aragornie ale za tydzień ja i Tauriel musimy wyruszyć do Leśnego Królestwa - powiedział Legolas 

- Dlaczego?

- Orkowie którzy przetrwali rozproszyli się po śródziemiu krążą pogłoski że ich większość przedostała się do Mrocznej Puszczy, poza tym Tauriel wykonała swoją misję i jej wygnanie się skończyło a ojciec zabije mnie jeśli teraz nie wrócę -mówił elf 

- Rozumiem - powiedział Aragorn

Minął dzień Tauriel szła korytarzami pałacu, do Minas Tirith powoli przybywało gości, choć cały pałac nie został jeszcze w pełni odbudowany po ostatnim oblężeniu to nikt nie mógł czekać na zakończenie odbudowy pomniejszych jego części bo Gondor potrzebował króla, koronacja musiała odbyć się jak najszybciej. 

- Tauriel! - elfka usłyszała znajomy głos którego dawno już nie słyszała, podniosła głowę 

- Arwen! - powiedziała rudowłosa elfka i obje wpadły sobie w ramiona 

- Saesa omentien lle (Miło cię spotkać) - mówiła Tauriel

- Na długo zostajesz w Minas Tirith? - spytała Arwena 

- Na tydzień - odpowiedziała Tauriel

- Dobre i tyle - powiedziała czarnowłosa pół elfka 

Obje szły korytarzami pałacu cały czas rozmawiając ze sobą. Tauriel tydzień minął na rozmowach z Arwen, spotkaniach z Legolasem, Gimlim, Aragornem, Merrym, Pippinem, Gandalfem oraz Frodem i Samem których to w ostatniej chwili od lawy pochłaniającej Górę Przeznaczenia uratowały wielkie orły. Legolasowi za to czas upłynął na kolejnych rywalizacjach z Gimlim tylko że teraz oboje traktowali to mniej poważnie niż wcześniej, pomagał ludziom w odbudowie pałacu, podobnie jak Tauriel spotykał się ze swoimi towarzyszami, oboje on i rudowłosa elfka większość nocy spędzali w swoim towarzystwie. 

Nastał dzień powrotu Legolasa i Tauriel do Leśnego Królestwa, byli gotowi do wyprawy Tauriel pożegnała się już z Arwen i z innymi tak jak i Legolas, poszli do stajni po konie. Mieli po jednej torbie w których znajdowało się pożywienie które powinno starczyć na miesiąc czyli głównie owoce i woda, jakieś nakrycia w razie pogorszenia pogody, Tauriel spakowała do torby swój biały płaszcz, wzięli ze sobą broń, Legolas odkąd dostał od Galadrieli łuk Galadhrimów praktycznie się z nim nie rozstawał. Wyprowadzili dwa konie ze stajni, dziś świeciło jasne słońce, było gorąco jednak lekki powiew wiatru sprawiał że temperatura była znośna

- Szkoda że musicie już jechać - powiedział Aragorn idąc w ich stronę 

- Zostali byśmy na dłużej ale sam wiesz że nie możemy - mówił Legolas 

- Ale kiedyś jeszcze się spotkamy - rzekła Tauriel

- Wrota Gondoru będą dla was zawsze otwarte 

Pożegnali się po raz ostatni Aragorn najpierw uściskał Tauriel a później Legolasa po czym obydwoje wsiedli na konie 

- Tenna' ento lye omenta! (Do następnego spotkania) - powiedział Legolas 

- Tenna' telwan! (Do zobaczenia w krótce!) - mówił Aragorn 

Legolas i Tauriel pogalopowali przed siebie

- Co się stało? - spytał Legolas widząc łzy w oczach elfki 

- Nic... po prostu będzie mi ich brakować - powiedziała Tauriel 

- Mi też - odpowiedział Legolas, który doskonale ją rozumiał, spojrzał za siebie na powoli oddalające się Minas Tirith, wziął głęboki wdech powietrza i znów patrzył przed siebie 

Oboje czuli szczęście ale i smutek z powodu rozstania z przyjaciółmi domyślali się że mogą ich wszystkich nie zobaczyć już nigdy więcej, dla Tauriel ta wyprawa miała być karą, drogą bez odwrotu a stała się czymś zupełnie innym

Above all - Legolas i TaurielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz