Rozdział 2

75 3 0
                                    


Czwartek, 26 lipca, 23:20

Zatrzymam się u Matsudy


Poniedziałek, 31 lipca, 15:31

Nie powinieneś opuszczać zajęć. Idioto.


Czwartek, 3 sierpnia, 13:27

Przyjdę dzisiaj wieczorem po parę rzeczy. Tylko daję ci znać.


21:45

CO JEST IDIOTO? Myślisz, że to jakaś gra? Mówiłem ci, żebyś kurwa nie wyjeżdżał bez słowa.


21:48

Nie ignoruj mnie do cholery!!! Gdzieżeś zniknął?


21:51

To jakiś pieprzony żart! Po prostu wróć już do domu!


22:30

Skąd mam wiedzieć, że nie leżysz w jakimś rowie?


22:35

Przepraszam, senpai. To jest coś, co musiałem zrobić. Jestem bezpieczny. Proszę nie pisz już do mnie.


22:37

Nie piszesz poważnie?? Mori!


22:44

Odbierz swój cholerny telefon!


22:56

Nie znikaj. Proszę.


Wtorek, 2 grudnia

Dostałem twój numer od kolegi. Miło było znów cię zobaczyć.


 Wiadomość znów spojrzała na niego z przygnębieniem. Nie zniknęła magicznie przez noc, ku jego przerażeniu. Jedyną racjonalną rzeczą, jaką mógł zrobić, było usunięcie jej.

 Sięgnął palcem i zawahał się. Obecny numer Souichiego, jak zauważył, był taki sam jak przed laty. Przez pięć lat nie zmienił niczego. To Tetsuhiro był tym, który stał się inny.

 Był tak zamyślony, że podskoczył, kiedy telefon zawibrował i wyświetlił na ekranie wiadomość od Gabe'a.


 Gabe

7:12

Cześć, kochanie! Nie zapomnij wyjść dzisiaj wcześniej z pracy na naszą kolację :)


 Tetsuhiro odesłał kilka buziaczków jako potwierdzenie i zapisał sobie w myślach, by zapytać szefa o pozwolenie.

 Nie powinien myśleć o przeciętnym posiłku z zeszłej nocy. Albo o krzykliwych reklamach z ekranu za nim. Albo o osobie, która mu towarzyszyła.

 Postukał kilka razy na ekranie telefonu i usunął numer wraz z wiadomością. To pomogło mu przypomnieć sobie, dlaczego właściwie to wszystko robi.

Serce, zaklej swe pęknięcia (Heart, cover your tracks)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz