Cześć jestem....

234 5 1
                                    

Córka księżyca obudziła się o 7:00
To jest ten dzień w którym idzie pierwszy raz do Hogwartu na drugi rok bo wcześniej szła do beubatonx.
Dziewczynka ubrała sukienkę w kratę z rękawami do łodcia i czarne buty spojrzała się w lustrze jej blizna w kształcie gwiazdy była na policzku była dobrze widoczna a jej oczy wyglądały jakby była niewidoma każdy tak ją spotrzeda. Zeszła na dół w którym był wujek remus
Witaj Elizabeth-powiedział i się uśmiechnął do dziewczynki- dzień dobry wujku- dziewczynka uśmiechnęła się a jej włosy zrobiły się żółte to oznaczało że jest szczęśliwa- wujku? Boję się... Boję się że nikt mnie nie zaakceptuje w Hogwarcie i wogule- powiedziała czarnowłosa a jej włosy zrobiły się jasno niebieskie co oznaczało że jest smutna- oh... Liza...liza... Ja tez tak miałem ale nie martw się zaakceptują cię przecież jesteś z rodu black i córką księżyca!- te słowa prawie wykrzyczał a dziewczynka się uśmiechnęła-no dobrze zajadaj i wychodzimy!
Po kilku minutach dziewczynka zjadła śniadanie jeszcze sprawdziła swój kufer czy niczego nie zapomniała, zmniejszyła swój kufer i poszła na dół-wujku jest w gotowa!- krzyknęła szarooka do mężczyzny- dobrze liza możemy iść!
Liza i remus byli juz na stacji king cross- dobrze liza widzisz tą ścianę?-pokazał palcem ścianę dziewczynki- jeśli się boisz to po prostu w biegnij czy chcesz ze mną iść?- zapytał mężczyzna - z tobą wujku- powiedziała dziewczynka, mężczyzna dał jej rękę a szaroooka ujęła rękę mężczyzny i poszła razem z nim w ścianę 9¾ byli już na miejscu było już słychać dźwięki dzieci żegnających się z rodzicami-no dobrze liza to już czas a więc bądź grzeczna nie rób żagnych żartów tak jak twój ojciec i ucz się pilnie!- powiedział mężczyzna a dziewczynka przytulia się do wujka- będę tęsknić!

Wsiadła juz do pociągu i szukała wolnego przedziału aż tu nagle zobaczyła chłopaka o platynowych włosach-cz...czesć m...mogę się dosiąć?-zapytała dziewczynka a jej włosy fioletowe to znaczy że się speszyła-jaka krew?-czysta...-
To super siadaj! Jak masz na i...-przerwał bo zobaczył bliznę w kształcie gwiazdy-t..ty j...jestes pe-pewnie córką księżyca?-powiedział chłopak jąkając się dziewczynka uśmiechnęła się przyjaźnie i pokiwała głową na tak- j...ja um... Ja jestem draco... Draco malfoy-
Powiedział chłopak- jestem Elizabeth black- powiedziała dziewczynka i usiadła na fotelu tym czasie w przedziale pojawili się czarnoskóry chłopak i dziewczyna wyglądająca jak mops
Draco kim ona jest?-zapytała chasmko czarnowłosa
Pansy to jest elizabeth black Elizabeth poznaj blaisa i pansy- powiedział szaroooki a pandy usiadła koło niego i się przymilała- tak w ogóle to jesteś niewidoma?-zapytała złośliwie pansy- nie pansy nie jestem niewidoma...- powiedziała dziewczynka a jej włosy zrobiły się fioletowe- pfff głupi metomorfomag -szepnęła pansy
Ja już pójdę draco- powiedziała dziewczynka- zostań! Proszę no- powiedział błagalnie chłopak-
Przepraszam draco ale idę kogoś jeszcze poznać -  Eliza uśmiechnęła się i wyszła z przedziału
             (≧∇≦)/(≧∇≦)/skip time(*^▽^*)(*^▽^*)
Elizabetch wyszła z pociągu i uszłyszała krzyk
Elizabeth black! Elizabeth black do mnie!- usłyszała męski głos podążyła do niego i zobaczyła dużego mężczyznę - dzień dobry proszę pana! To ja Elizabeth Black!- powiedziała dziewczynka

Oh... Elizabetch chodź- powiedział Hagrid do dziewczynki-pirszoroczni!- krzyknął znowu
Skip time :3
♥p.o.v Elizabeth♥
Byliśmy kuż chyba przed Ws wtedy podeszła do mnie pani mcgonagall (nwm jak się piszę XD)
-Dzień dobry panno black!-powiedziała staruszka

- dzień dobry proszę panno powiedziałam i się lekko uśmiechnęłam

-jak cię zawołam to wejdziesz dobrze?

-dobrze...

Pani McGonagall poszła z grupką dzieci do wielkiej sali ja czekałam i czekałam asz usłyszalam głos

-a teraz grodzy uczniowie przedstawie wam nową uczennice w Hogwarcie Elizabeth black Córka księżyca!

Weszłam niepewnie usłyszalam szepty typu "patrz to ta elizabeth!"
Lub "ja nie mogę TO TA CÓRKA KSIĘŻYCA!"
Usiadzłam na stołku a profesorka założyła mi czapkę

-ciekawe!.... Hmm... Ingelitencja... Uparta to po ojcu hmm...

Ciekawa ta czapka a nie to tiara przydziału pomyliłam się- pomyślałam

-nic się nie stało elizabetch- powiedziała tiara jakby słuchała moich myśli

-a więc GRIFFINDOR!!!
Ja jak strzała poleciałam do stołu gryfonów wtedy ktos wparował do wielkiej sali to byli dwaj rodzi chłopcy usiedzli przy stole
Jeden popatrzył się na mnie i się uśmiechnął a ja zrobiłam się czerwona a moje włosy różowe
-Um... Cześć jestem Fred Weasley a to George
-cześć jestem Elizabeth black!
Powiedziała zadowolona
         

Harry Potter I Córka KsiężycaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz