° 1 °

18 1 0
                                    

Ważne! Tamta książka o Finnie, nie podobała mi się, więc piszę ją od nową, nie zanudzając was nudną i monotonną fabułą! Mam nadzieję, że okładka do książki wkrótce będzie gotowa !

Pov's Camila

Patrzyłam przez okno samolotu, na pięknie wyglądającą pościel z chmur. Odleciałam wraz z myślami, tak jak samolot, w którym właśnie leciałam do Kanady, do mojego kuzyna Noaha Schnappa. Tak, ten sławny Noah, grający Willa w serialu " Stranger Things ", jest moim kuzynem. Leciałam do niego z bardzo prostej przyczyny, mianowicie mama powiedziała, żebym trochę odpoczęła od mojego smutnego, szarego i monotonnego życia w Anglii i się trochę rozerwała, więc te wakacje miałam jechać do Kanady, aby spędzić trochę czasu z Noahem. Jestem rówieśniczką chłopaka, dlatego bardzo dobrze się dogadujemy i nie ma między nami takiej smutnej ciszy, zawsze mamy tematy do rozmowy. Jest on dla mnie jak przyjaciel, tylko taki na odległość. Bardzo rzadko się widzimy, lecz teraz miało się to zmienić. " Proszę zapiąć pasy, przygotowujemy się do lądowania " usłyszałam głos stewardessy. Zrobiłam to co było powiedziane i patrzyłam przez szybę, jak powoli lądujemy. Gdy samolot stał już stabilnie odpięłam pasy, wzięłam swój mały pudrowy plecaczek i udałam się w stronę wyjścia z samolotu. Odebrałam swoją białą walizkę i tak jak powiedziała mama, czekałam na kanapach, na lotnisku. Przeglądałam zdjęcia na instagramie, gdy nagle usłyszałam głos chłopaka.

- Cami ! - krzyknął. Oderwałam nos od telefonu i spojrzałam przed siebie. Zobaczyłam uśmiechniętego Noaha. Od razu do niego podeszłam. Była bardzo wysoki, czułam się jak jakiś krasnoludek. Chłopak mnie przytulił co odwzajemniłam.

- Noah ! Ale dobrze cię widzieć - powiedziałam szczerze szczęśliwa z obecności kuzyna. Gdy oderwałam się od chłopaka spojrzałam kto koło niego stał. - Ciocia ! - krzyknęłam i również przytuliłam się do cioci, która tylko się zaśmiała i odwzajemniła mój gest.

- Kochana Cami, ale wyładniałaś - powiedziała ilustrując mnie z góry do dołu. Zawsze czułam się niezręcznie, gdy ktoś prawił mi komplementy, a najczęściej robią to babcie, albo ciocie.Chyba każdy przynajmniej raz w życiu doznał takiego uczucia. - Chodź jedziemy ! - powiedziała entuzjastycznie ciocia, i wyprzedziła nas idąc do samochodu. Spojrzałam na uśmiechniętego Noaha.

- Cieszy się twoją obecnością, tak jak ja - powiedział.

- Widzę właśnie - odpowiedziałam i zaśmiałam się w tym samym czasie co kuzyn. Szliśmy do jej czarnego audi. Ja i chłopak usiedliśmy z tyłu, a ciocia weszła za kółko. Zaczęliśmy rozmawiać na przeróżne tematy, i okazało się, że właśnie zacznie się nagrywanie do trzeciego sezonu " Stranger Things ". Noah powiedział też, że mogę pójść tam razem z nim i poznać całą ekipę, co powiem szczerze bardzo mnie ucieszyło. Rozmawialiśmy tak o wszystkim i o niczym śmiejąc się z różnych rzeczy, które wcale śmieszne nie były. Wszystko zapowiadało się bardzo entuzjastycznie. Cieszyłam się, że do końca wakacji będę w towarzystwie chłopaka. Gdy dojechaliśmy już pod dobrze mi znany dom cioci Karine. Wyszliśmy z samochodu. Kuzyn wyciągnął moją walizkę. Przekonywałam go, że wcale nie jest ciężka i że sama sobie dam radę, ale on jak to on był uparty jak osioł. Nie lubię gdy ktoś mnie wyręcza, bo to też zalicza się do jednej z tych niezręcznych sytuacji. Okazało się, że śpię w pokoju razem z Noahem, gdy się o tym dowiedział od razu popatrzyłam się na chłopaka, który się uśmiechnął. Zapowiadało się dość ciekawie, a co najważniejsze zapowiadała się bezsenność. Poszłam do pokoju kuzyna, który nie był już taki dziecinny, jaki był, gdy byłam w nim ostatnim razem. Brunet położył moją białą walizkę, na łóżku z pudrową pościelą. Ciocia Karine dobrze wiedziała, że kocham pudrowy. Otworzyłam walizkę i od razu zaczęłam się rozpakowywać. Wpierw podłączyłam do gniazdka ładowarkę z moim telefonem, który już dawno padł.

- Gdzie mam dać moje ubrania ? - spytałam chłopaka nie wiedząc, gdzie mam położyć swoje rzeczy.

- Włóż do mojej szafy, zrobiłem tam dużo miejsca na twoje rzeczy, to samo z kosmetykami w łazience - powiedział uśmiechając się. Zadbał dosłownie o wszystko.

- Dzięki, jesteś wspaniały ! - powiedziałam i zaczęłam wkładać swoje ubrania do szafy Noaha. Całe rozpakowywanie nie zajęło tak dużo czasu, jak myślałam. Po wszystkim rzuciłam się na łóżko padnięta. Chłopak widząc moje zmęczenie zaśmiał się.

- Chyba nici z dzisiejszego horrou - powiedział, śmiejąc się na mój widok.

- Jeżeli z horroru to jakbym śmiała odmówić ? - spytałam teatralnie. Kuzyn dobrze wiedział, że jestem miłośniczką strasznego kina. Znów się zaśmiał i pokręcił lekko głową.

City Boy F.W.Where stories live. Discover now