° 2 °

8 1 0
                                    

Pov's Camila

Zaczynało się powoli ściemniać. Razem z kuzynem zeszliśmy na dół, gdyż ciocia Karina poinformowała nas, o kolacji. Uwielbiałam jeść w domu Schnappów, gdyż ciocia była świetną kucharką, z jej domu nigdy nie wychodziło się głodnym, zawsze dbała o wszystkich, dlatego tak bardzo ją lubiłam. Razem z brunetem usiedliśmy przy dużym drewnianym stole mieszczącym się w zielonej kuchni. Czekaliśmy oby dwoje z niecierpliwością. Byłam bardzo głodna, w końcu kilku godzinny lot daje trochę w kość. Nagle ciocia położyła nam tuż przed nosami pyszne naleśniki, z masełkiem i syropem klonowym oraz świeżo wyciskany sok pomarańczowy. Zawsze gdy przylatywałam do Noaha ciocia robiła stos naszych ukochanych naleśników z syropem klonowym. To już chyba była tradycja. Oby dwoje rzuciliśmy się na kolację. Były jak się można domyśleć, bardzo pyszne. Ciocia Karina aż się zaśmiała na nasz widok, po czym usiadła koło nas również jedząc posiłek. Tradycyjnie, gdy zjedliśmy naleśniki, zaczęliśmy oblizywać talerz z syropu klonowego.

- Jecie jak zwierzęta - powiedziała ciocia. My spojrzeliśmy tylko po sobie i nic sobie z tego nie robiąc, dalej zlizywaliśmy syrop klonowy. Gdy talerze były już wylizane a nasze brzuchy pełne włożyliśmy naczynia do zmywarki i podziękowaliśmy za posiłek, następnie udając się do wspólnego pokoju.

- Były pyszne - powiedziałam.

- Jak te, które jedliśmy w dzieciństwie - powiedział Noah.

- O tym samym pomyślałam - powiedziałam szczerze.

- To co ? Teraz jakiś dreszczowiec ? - spytał brunet, a ja tylko się zaśmiałam i przytaknęłam głową. On zawsze wiedział co chce robić, dlatego nigdy mi się z nim nie nudziło. Weszliśmy na łóżko Noaha, i włączyliśmy laptopa. - Jaki oglądamy ? - spytał. Ja zaczęłam się zastanawiać. Oglądnęłam bardzo dużo horrorów i nie miałam kompletnie pomysłu.

- Ty coś wybierz, ja nie mam kompletnie pomysłu, po prostu pustka ... - powiedziałam.

- No to może ... " Kobieta w czerni " ? - zaproponował - Słyszałem że jest to naprawdę doby horror.

- Mhmm ... okej, może najpierw obejrzymy zwiastun ? - spytałam. Zawsze wolałam najpierw wiedzieć co chce oglądać.

- Okej - Noah włączył zwiastun filmu. Po obejrzeniu uznaliśmy, że to może być całkiem dobry film, i jednogłośnie powiedzieliśmy, że dziś to oglądamy. Znaleźliśmy stronkę na której film był dostępny i włączyliśmy go, wcześniej zanurzając się w cieplutkiej kołderce. Film był naprawdę przerażający, w nie których momentach po prostu podskakiwaliśmy ze strachu, potem śmiejąc się z naszych odruchów. Cały film miał takie napięcie, które było nie dość, że wkurzające wieczny lęk, że zaraz coś się stanie i jednocześnie takie ekscytujące. Nie tylko ja to odczuwałam, z tego co zdążyłam zapytać się Noaha to on tez to odczuwał. Gdy dreszczowiec się skończył odetchnęłam z ulgą. Zwiastun nie zapowiadał się tak strasznie jakim był film w rzeczywistości. Okazało się że jest jeszcze druga część, którą postanowiliśmy sobie darować i obejrzeć ją jutro. Gdy wyłączyliśmy laptopa uznałam, że jest już odpowiednia pora, żeby położyć się spać, więc postanowiłam, że pójdę się umyć. Wyciągnęłam moją piżamę składającą się z białego crop topa i pudrowych, koronkowych spodenek.

- Idę się myć - powiedziałam do chłopaka.

- Tylko nie siedź tam dwie godziny - powiedział.

- Okej, będę trzy - powiedziałam, po czym zaśmiałam się i udałam się do naszej wspólnej łazienki. Zamknęłam się, z przyzwyczajenia. Zawsze to robiłam w domu. Położyłam moją piżamę na koszu od prania i weszłam do prysznica, przed to ściągając z siebie ubrania. Weszłam pod ciepłą wodę. Zaczęłam myć się pięknie pachnącym płynem do ciała o zapachu lawendy. Kochałam ten zapach. Po umyciu się, wytarłam się w mięciutki, biały ręcznik i ubrałam swoje wygodne ubrania, po czym umyłam jeszcze dokładnie zęby i wyszłam z łazienki.

- Co tak ładnie pachnie ? - spytał chłopak. - Lawendą ... - powiedział, a ja domyśliłam się że chodzi o mnie.

- Ja, mam płyn do ciała o zapachu lawendy, tylko mi go całego nie zużyj ! - powiedziałam, i zaśmiałam się jednocześnie z chłopakiem, który wchodził do łazienki. Przykryłam się cieplutką kołdrą, po czym odwróciłam się w stronę ściany. Chwilę tak na nią patrzyłam myśląc o wszystkim i o niczym . Najczęściej w takich momentach myślę o tym jakie moje życie jest nudne, ale nie teraz, na pewno nie z Noahem. Zapowiadały się świetne wakacje. Przynajmniej jeszcze to co z nich zostało. Moje myśli nagle przerwały się, po prostu zasnęłam, nie wiedząc nawet kiedy.

City Boy F.W.Where stories live. Discover now