zaproszenie

543 29 0
                                    

3 godziny później... (Marco)
Siedziałem na łóżku obok pokoju Star. Myślałem nad słowami słowniryka i o opuszczonym zamku. Który był kiedyś zamieszkały przez moich przodków. Każda mój wcześniejszy wymysł był wypychany przez nowy. Po chwili rozległo się pukanie do drzwi.
M: Proszę!
W framudze drzwi staneła królewska para. Szybko się opamiętałem, ukłoniłem się przed nimi.
M: Przep...
Mm: Marco, przecież wiesz że nie musisz się nam kłaniać. Za niedługo staniesz się częścią naszej rodziny.
M: Ale..
Mm: Nie ma ale
M: Star mnie nie kocha, więc nic z tego nie będzie...
Mm: Star nawet nie wie że ciebie kocha, ale jesteście sobie pisani.
R: Żono przecież przyszliśmy coś ogłosić.
Mm: Ah tak zapomniałam. Jutro odbędzie się bal błękitnego księżyca, obecność obowiązkowa.
M: To dla mnie zaszczyt, przybędę
Mm: To dla nas jest zaszczyt twojego przybycia na bal.
Później znikneli za drzwiami, zostawiając kartkę na biurku. Kiedy drzwi się zamkneły podeszłem i uważnie czytałem kartkę.
Bal błekitnego księżyca
Jest to uroczystość, na którą zaproszeni goście bliscy rodzinie albo książęta i księżniczki. Bal ten jest tradycją królestwa, gdyż rok przed ukonorowaniem księżniczki. Bratniej duszy pojawiają się znamiona na policzkach lub ciele. Znamiona mogą zostać lub zniknąć po paru latach. Uroczystość ta jest podobna do balu krwawego księżyca, więc nie ma mowy o przypadku.
Wypadałoby kogoś zaprosić, znając moje szczęście Star została zaproszona przez Toma. Chyba że ta kartka jeszcze do niego nie dotarła. Wybiegłem z zamku w poszukiwaniu ulubionych kwiatów Star...
----------------------------------------------------------------------------------------------
Jeszcze raz wam dziękuję kochani!
Podziękowania za zagłosowanie:
💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛Galpex💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛💛

Jeden Pocałunek|StarcoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz