Ink pov.
Tiaa.... podłoga w voidzie jest trochę twarda, o ile mogę to tak nazwać-zamknąłem oczy z nadzieją że zasnę...
-Nie trwało to długo gdyż, usłyszałem jakiś szelest,natychmiast otworzyłem oczy. Ku mojemu zdziwieniu Error spał na swoich linkach tuż
(tusz heh..) nade mną.-Najwyraźniej musiał je przesunąć gdy spał?-wstałem, tak error spał.
-w dodatku był źródłem hałasu,strasznie marszczył brwi i machał nieco rękami-wyglądał komicznie,choć nie było mi wcale do śmiechu.
-Właśnie sobie uświadomiłem że nic nie naprawiłem-jak mogłem zapomnieć!nigdy mi się to nie zdarzyło.
Szybko zabrałem broom'iego
I ruszyłem do portalu.-Ufff.... czas się brać do pracy!...
-spójrzmy zniszczył kilka domów i kawał lasu,na szczęście nikogo nie zabił.
-Pewnie tylko tu przechodził...
-odbudowanie lasu zajmie trochę czasu-ale nie jest najgorzej.___________________________________
Krótko ale jest dobrze!
___________________________________
CZYTASZ
ᴄʀᴏꜱꜱ x ɪɴᴋ [Zakończona]
FanfictionInfo. do książki: -mało przekleństw, jeśli ci przeszkadzają nie czytaj (złe, i straszne słowa mogą jak najbardziej występywać). -krew oraz śmierć. -krótkie opisy postaci, lub pełniących przez nich funkcji. W skrócie: Ink po długich latach sprzecz...