Rozdział 1

3 1 0
                                    

Słyszeliście może o czymś takim jak swoje własne ja?Podejrzewam,że większość z was tak.I to jest to cudowne coś w naszym życiu,które kształtujemy całe swoje życie.Przeczytajcie teraz o tym jak ja swoje straciłam...

                             ***

Nazywam się Sophie.Słodka mała sześcioletnia dziewczynka z małego miasta. Dziewczynka o brązowych włosach i jeszcze bardziej brązowych oczach.U brana w śliczną różową sukieneczkę.Byłam akurat na wakacjach u cioci w stolicy.Była niedziela.Rodzinne wyjście do kościoła wpisane w tradycję.Stałam pośród tłumu ludzi.Wszyscy ubrani w takie same ciemne barwy.Jak na pogrzebie.Stali i patrzyli na mnie,jak uśmiechnięta skacze z nogi na nogę patrząc jak dwie wysokie kitki na mojej małej główce ruszają się to w prawo,to w lewo.Patrzyli się na mnie jak na najdziwniejszą rzecz na świecie.A przecież byłam tylko małym dzieckiem.

***

Jest lato 2018 roku.16 letnia dziewczyna jadąca pociągiem od paru godzin do swojej cioci.Wykazd z miasta miałam o godzinie 5 rano,ale bałam się zasnąć w pociągu.W końcu siedziałam sama i nigdy nie wiadomo kiedy coś mogłoby mi zginąć.Słuchałam cały czas muzyki na pobudzenie i popijałam kawę z termosu.Byłam zmęczona.Rodzice na przemian dzwonili i pytali jak mija droga.Martwili się.Kocham ich za to,że się o mnie troszczą.
Całą drogę rozmyślałam nad czasem kiedy zacznie się już rok szkolny.Pierwsza klasa technikum.Zespół Szkół Elektronicznych.W głowie mnóstwo pytań.A co jeśli będę tam sama?A jak nie nadaje się do tej szkoły?Co będzie jak nikt mnie nie polubi?

Mimo iż byłam już dość lubianą osobą,martwiłam się.Martwiłam się również cholernie czy się dostanę do tej szkoły.
Godzina 14:23-Warszawa Centralna...
Wysiadłam z pociągu i zaczęłam rozglądać się za ciocią.W koło masa ludzi i wszyscy pedzili nie patrząc jak idą.Przecież liczy się tylko aby zdążyć...prawda?
Zobaczyłam Ciocię i kuzynkę,której nie widziałam od jakiś 10 lat.Przutuliłam je obie.Tak bardzo się cieszyłam,że je widzę.Mimo strasznego zmęczenia, które ewidentnie brało nade mną powoli przewagę złapałam za walizkę i ruszyła przed siebie.Zaszłyśmy w trójkę do kawiarni,a potem ruszyłyśmy na przystanek. Wakacje w stolicy udały się niesamowicie,aczkolwiek zmieniły mnie..

A teraz?

Teraz stoję w śród innego tłumu...

Rozpoczęcie roku.Tak,to właśnie dzisiaj zaczynam swoją edukację w szkole średniej.
Znam już swoją klasę.W sumie większość osób miałam okazję już znać.Był bardzo upalny dzień,a ja stałam w pełnym słońcu na środku boiska słuchając przemowy dyrektora.
Co mnie w sumie tutaj czeka?
                          [...]

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 09, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Tłum ludzi i ja.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz