taconafidw ruzne historie (smutnew)

quebo i taco ida na przeprosinowa kolecje

*dnia nastepnego po gwalcie quwbo na taco co taco mu wybaczyl*
{fidenaquebo pov[
o obudzilem sie dzis nie zrobie fifiemu sniadania bo nie pada deszcz (na betonie turururu) ale wezme go na kolaceja w ekskulzywnej restauracji
dialog
kuba: hej fifi obudz sie juz 19
fifi hemingway: o k***a tak pozno?
quebo:no pozno ubierz sie idziemy do }nie znam sie na ekskluzywnych restaurscjsxh wiec sami se wymyslcie ok?>
taco: omg quebo jak to zalatwiles ale super😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍🤤💖💖
quebo:chodz juz 🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄
*idom tuptuptuptuptuptup*
quebo:czesc i siema mam na imie kuba
kelner:witam panie taconafide wasz stolik jest tam o *pokauje paluhem(nieraperem}*
*taconafide idom tuptuptup*
*siadajom*
*kelner podchodzi*
kelner:co pan taconafide chcom zjesc today
quebo:ja chce homara w sosie majonezowym i homara bez sosu i ziemniaki i sruwke
tacofifi:ja poprosze salatke weganskom z miesem i suruwke oraz ziemniaki z sosem majonezowym i homarem i lody
kelner:ok
*taconafide je omnomnomnomciamkumlasku*
cdn...