Siedziałam na parapecie obserwując wolno spływające, krople wody po szybie..Cały dzień pada..Dziewczyny, pojechały po Camilę..gdyż ja nie chcę ryzykować..kolejnej kłótni z dziadkiem..
-A co ty tak siedzisz sama..?-spytał Leon, wchodząc i siadając obok mnie..
-Dziewczyny pojechały na lotnisko odebrać Cami..
-Właśnie, miałem ci przekazać..prosiła mnie twoja babcia..-dał mi czerwone pudełko.. z ślicznym łańcuszkiem..Był wykonany ze złota..i miał literkę V
-Jest śliczny..-odparłam uśmiechając się na moment..
-Nie podoba się..?-spytał
-Nie jest piękny..ale wiesz..że on drogimi prezentami mnie nie kupi..nie kupi swojej obecności przy mnie..
-no ale się stara..to widać..
-Oj wiem..ale gdybyś ty miał wychodzić za kogoś kogo nie znasz..?TO jakbyś się czuł..?
-Czuł bym się tak samo jak ty..-odparł-Ale pamiętaj masz mnie, jak cię skrzywdzi..to mogę mu obić jego mordę..-przytuliłam go..
-Nie wiedziałam , że książę się tak odnosi..-spojrzałam w jego oczy..nie mogłam się na nie napatrzeć..Przez chwilę gapiliśmy się na siebie..ale ja się otrząsnęłam..-To co wiesz coś więcej..?
-Ale o czym..?
-No o Diego....tak jakby zmienił się..pała energią..wita mnie przyjaźnie..a jak Francesca..przejdzie obok..to dwie różne osoby..
-Czyżby on..?-spytał
-Wy faceci jesteście ślepi..
-No nie..przecież widzę, że ci się podobam..-puścił mi oczko..
-Taaa...wmawiaj sobie..-Choć nie powiem..brzydki to on nie jest..
-Violu..!!-krzyczy rudowłosa, rzucając mi się na szyję..
-To może ja was zostawię samych..-chciał wyjść, ale jak to moja przyjaciółka..
-Ey..stój jestem Camila..i chciałbym poznać ukochanego naszej Violci..-przybiłam sobie face palma..yhmm..dziewczyny jej pewnie palnęły takim tekstem, że my no...
-Cami..to Leon..mój przyjaciel..
-Jo tam..Psiapsiel..nie wierzę..ale jakby tak spojrzeć to..-złapała za rękę szatyna.. i kazała mu usiąść obok mnie..-idealnie pasujecie do siebie..-zrobiłam się pewnie cała czerwona..
-Dobrze..ci radzę..uciekaj..-wyszeptałam do niego.
-Ale mi się podoba..-zaśmiał się..a ja go trzepnęłam w jego głowę..
-Idiota..
-Ojej..macie już wymyślone..urocze przezwiska..-no nie..no uduszę tego człowieka..obiecuję..
-Możesz iść już Leon..?-spytałam z nadzieją..nie chciałam by mnie bardziej pogrążała..zauważyłam, że zachowanie Lu przeszło na brązowooką..
-Jasne..My lady..-szepnął , całując moją dłoń..Okey..już tego nie zrozumiałam..
-Ojej jesteście tacy słodcy..-zamarzyła się Ludmila..wchodząc po szatynie..pewnie słyszała, nagle Lu przybiła piątkę z Camilą..
-NO to co nasz plan wyszedł..?-spytała Fran
-No jasne..Leon nazwał ją swoją Lady..i to widać, że on ją ubóstwia..helloł..
-Ehmm..fajnie..a ja mam coś palnąć przy Diego na twój temat..?-spytałam Fran..a ta zrobiła się czerwona jak burak..
-Czego ja tu się dowiaduje...?-spytała Lu
-Serio..niby taka znawczyni ,a tego nie zauważyła..?-spytałam..a po paru minutach ciszy pomiędzy naszą czwórką, do mojego pokoju wszedł Diego..Fran widząc go..zmiękła..uśmiechała się do niego..
-Jutro z rana masz być na dole w garderobie..babcia..chcę ci pokazać jak się ubiera ..ofiaro..-zaśmiał się..
-Może tobie też by pokazała jak wygląda mężczyzna, a nie gej..-w mojej obronie ustał Leon..-zapomniałem stąd mojego telefonu..-Jezu kocham tego faceta..ee..to znaczy po przyjacielsku..Podałam mu go..Diego nadal stał osłupiały..ale po chwili wyszedł
-Czy Leon nie mógłby się hamować..?-spytała wkurzona lekko Włoszka, po czym wyszła..
-Czy wy to widziałyście..?-spytała blondynka
-Tak..i to zachowanie potwierdza..miłość rośnie w okół nas..-zanuciłam ostatnie moje słowa....a dziewczyny zaczęły się śmiać..Może za bardzo Leon go pocisnął, ale stanął w mojej obronie..Jezu na samą myśl o nim..w moim brzuchu czuje motylki..czy ja mogłam się zakochać w moim przyjacielu..?Nie no na pewno mi przejdzie..i to pewnie nie prawda.chwilowe zauroczenie i tyle....
-------------------------------------------------------
Hello tu znów ja <33 Co sądzicie o tym czy Violetta, się zakochała..?W ogóle chciałabym was ostrzec, gdyż jedna z moich opublikowanych historii, zniknęła..nie wiem może to chwilowe..ale to według mnie nie normalne..dziś rano była, a teraz już nie..lepiej sprawdźcie swoje powieści czy są..Komentujcie, głosujcie <3 Bajo do następnego <3
CZYTASZ
Leonetta :Ja księżniczką..to chyba jakiś żart..
RomanceVioletta Castillo osiągając szczyt dorosłości.. dowiaduje się, że jej ojcem był następca tronu.. Matka skrywała to w sekrecie przed nią.. ale w dniu jej 18- tych urodzin wszystko wychodzi na jaw.. Wyjeżdża aby zasiąść na tron i uratować kraj. Przy d...