Za inspirację Oliwi. Dziękuję
Sara
- Sam daj mi pobyć trochę z córką. Jedną ci oddałam, drugą mi zabrałeś - mama wybiegła za nami.
Ten wilk chyba miał naprawdę do niej słabość bo natychmiast się zgodził.
A ja nie miała serca by jej odmówić. Zresztą Sam postanowił nam towarzyszyć no i chyba był zadowolony jak wcześniej określił, gdy ma wszystkie kobiety koło siebie.Po jakimś czasie usłyszeliśmy głos ojca, który zapewne przyjechał po matkę.
- Nora wiem, że tam jesteś czuję twój zapach. Lepiej będzie dla ciebie jeśli sama wyjdziesz.
Obie z matką wstałyśmy wystraszone, bo głos ojca brzmiał groźnie.
- Spokojnie karmelku, nie pozwolę cię skrzywdzić - zwrócił się do mnie Sam i wziął mnie za rękę.
- Nora, kurwa nie testuj mojej cierpliwości - wrzeszczał wściekłe ojciec, chyba był nawet pijany.
- Jeśli nie chcesz wychodzić, nie musisz tego robić - Sam spojrzał na matkę.
Wówczas z impetem i do środka wtargnął ojciec.
Sam chyba instynktownie chciał bronić przed nim matkę i chwycił ją za rękę.
Pogorszył tym sytuację bo ojciec na ten widok dostał białej gorączki. Wyrwał Samowi matkę i zwrócił się do mężczyzny, że nie pozwoli mu odebrać tego co jego.
-Chcesz mieć je obie naraz! Niedoczekanie twoje!
Potem zwrócił się do matki, że nauczy ją szacunku i posłuszeństwa. Złapał matkę rękę ale w porę Sam go powstrzymał.
- Nie pozwolę ci jej dotknąć.
Jęknęłyśmy z Miriam i znalazłyśmy się przy niej.
Ojciec zdał sobie sprawę chyba, że przesadził ale było już za późno. Matka nie chciała go widzieć, była w szoku i płakała, że ojciec chciał coś takiego zrobić.
Wkurzony Sam wraz z jednym wilkiem wyprowadzili ojca.
- Mamo przepraszam to moja wina – płakałam, czułam się winna.
*Sam
-To wszystko twoja wina bo zabrałeś mnie z domu - krzyczała na mnie mój karmelek i okładała mnie delikatnie swoimi małymi piąstkami, kiedy zaciągnąłem ją na górę do jej pokoju. Tuż po tym ja jej matka opuściła sforę.
Jej uderzenia nie robiły na mnie żadnego wrażenia, choć trochę miała rację.
Wkurwiłem się gdy ten debil, jej ojciec próbował uderzyć Norę, mimo wszystko to matka moich dwóch dziewczynek.
Z wielką satysfakcją zadzwoniłem do jej drugiego brata. Wiedziałem, że Alan pojawi się natychmiast i nie odmówi siostrze pomocy.
Nie mogłem się powstrzymać ze śmiechu z miny Alexa na widok ojca kiedy ten przyjechał i pochwycił Norę w ramiona.
Ten młody dalej myślał, że ojciec z Norą choć wszystko się wyjaśniło.
- Z czego się śmiejesz? – warknęła Sara kiedy się wreszcie wyzłościła.
- Bo podobasz mi się jak taka jesteś - objąłem ją dwoma rękami w pasie i spoglądając Alexa, Sara również się uśmiechnęła.
Podobała mi się gdy była tak odważna mimo, że się mnie bała. Była jeszcze piękniejsza gdy się uśmiechała. Pragnąłem jej. Dotknąłem jej oznaczenia palcem, jęknęła z przyjemności, to był dla mnie znak.
CZYTASZ
Mate nie wybiera *Zakończone*
Werewolf# 10 miejsce Młoda nie letnia dziewczna i facet po 40-stce. Co stanie się gdy ukochana córeczka tatusia zakocha się w jego wrogu