Wasza pierwsza kłótnia (DAMON)

15 0 0
                                    

Byłaś z Damonem już od roku i zauważyłaś, że nie pozbierał się jeszcze po rozstaniu z Eleną. Postanowiłaś poważnie z nim porozmawiać,gdy nagle zadzwoniła do ciebie Elena informując cię o spotkaniu w ważnej sprawie. Jak widać rozmowa z Damonem musiała poczekać. Wsiadłaś do swojego samochodu i pojechałaś do domu Eleny. Po pięciu minutach byłaś już na miejscu, trochę się zdziwiłaś jak zobaczyłaś samochód Damona na przeciwko domu. Zapukałaś po czym weszłaś. Wszyscy byli już w salonie jak zwykle ty przyjechałaś ostatnia. Wchodząc w głąb salonu zauważyłaś twojego chłopaka przytulającego swoją ex. Trochę cię to zaniepokoiło ale przecież oni się teraz tylko przyjaźnią co nie? Ponad godzinę omawialiście plan działania w sprawie nie proszonych heretyków w Mystic Falls. Przytuliłaś się do Damona i obserwowałaś reakcje Eleny, która sprawiała wrażenie, że ją to nie obchodzi ale jak się  przypatrzyłaś to zauważyłaś smutek na jej twarzy. Alaric poprosił cię abyś poszła z nim do jego auta po bomby z werbeną i takie sprawy. Gdy wróciliście zauważyłaś, że Damona i Eleny nie ma w salonie. Zapytałaś się Caroline gdzie oni są, a ona odpowiedziała, że chyba poszli na górę do pokoju Eleny po zapasową broń. Poszłaś szybko to sprawdzić, zauważyłaś, że drzwi od jej pokoju są zamknięte, bez pukania weszłaś i to co tam zobaczyłaś złamało ci serce Damon i Elena całowali się. Momentalnie łzy napłynęły do twoich oczu.

-A więc tak teraz wygląda ,,jesteśmy przyjaciółmi''?-powiedziałaś ze łzami na policzkach

-[T/I] to nie tak jak myślisz...-zaczął się tłumaczyć ale mu przerwałaś

-Przestań!! Od początku wiedziałam, że jeszcze ci na niej zależy! A ty myślałam, że się przyjaźnimy a ty takie coś odpierdalasz za moimi plecami!! Wiesz co w dupie mam taką przyjaźń!- Caroline usłyszała twoje krzyki i przyszła sprawdzić co się stało.

-Co się stało, dlaczego tak krzyczysz?- zapytała zaciekawiona. Spojrzałaś na nią po czym wyszłaś bez słowa. Caroline od razu zauważyła, że płakałaś i spojrzała na Damona i Elene, którzy stali tam ze smutnymi minami.-To może wy powiecie mi co się do cholery stało?!

-Yyy... bo tak jakby pocałowałam Damona, a [T/I] to zauważyła i zrobiło się trochę nie zręcznie.-tłumaczyła Elena ze łzami w oczach.

-Co zrobiłaś!!? Jak mogłaś to twoja przyjaciółka, a ty robisz jej takie świństwo?! Na twoim miejscu Damon poszła bym za nią i jej to wszystko wytłumaczyła.-po tych słowach Damon wybiegł z domu ale ciebie już nie było.

Zamiast do domu pojechałaś do baru i nie był to Mystic Grill,ponieważ tam zaczęli by cię szukać. Nawet nie wiesz jak znalazłaś się w tym nie znanym ci miejscu. Zamówiłaś bourbon i potem kolejny i kolejny i nawet nie zauważyłaś, że przysiedli się do ciebie jacyś faceci. Po chwili jeden z mężczyzn odszedł a reszta za nim odwróciłaś się żeby zobaczyć dlaczego sobie poszli. Za tobą stał Damon z miną ,,wybacz mi, to ona mnie pocałowała''. Wstałaś i chciałaś odejść ale wypiłaś trochę za dużo alkoholu i ledwo stałaś na nogach. Prawie wylądowałaś na zimnej i brudnej podłodze, ale Damon w dobrym momencie cię złapał i zaniósł do swojego samochodu. Nawet nie miałaś siły protestować więc siedziałaś z nim w jego aucie nie patrząc na niego i nie zwracając uwagi na to, że coś do ciebie mówi. W końcu nie wytrzymałaś nic nie mówiąc, bo jesteś rodzajem strasznej gaduły.

-Dlaczego? Powiedz mi tylko dlaczego to zrobiłeś?-powiedziałaś ledwo powstrzymując się od płaczu

-To  nie moja wina, to ona mnie pocałowała. Przysięgam. Nie chciałem tego. Tylko ciebie kocham, z Eleną to wszystko skończone. Proszę wybacz mi.-wpatrywałaś się w jego oczy gdy zauważyłaś łzę spływającą z jego polika. Wiedziałaś, że jak  Damon płacze to naprawdę żałuję tego co zrobił i zawsze mu wybaczałaś, ale teraz było inaczej.

-Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Zabolało mnie to bardzo i nie jestem w stanie ci tego teraz wybaczyć.-otworzyłaś drzwi auta i chciałaś już wychodzić.-A i jeszcze jedno śpisz dzisiaj na kanapie.

-Proszę cię...-przerwałaś mu

-Ciesz się, że pozwalam ci spać ze mną pod jednym dachem.-po tych słowach wyszłaś i szłaś w kierunku swojego samochodu. Odpaliłaś silnik i pojechałaś do Caroline.

Po 10 minutach byłaś już u niej w pokoju. Potrzebowałaś teraz swojej najlepszej przyjaciółki. Siedziałyście bez słowa popijając herbatę, zawsze tak robicie gdy któraś z was ma problem z chłopakiem. Siedziałyście tak przez parę minut, gdy nagle Caroline się odezwała.

-Wybaczysz jej?

-Nie wiem. Na razie jestem na nią wściekła, a co rozmawiałaś z nią?

-Tak. I wiesz ona bardzo tego żałuję, chociaż z nią porozmawiaj.

-Nie dzisiaj. Będę się już zbierać, późno już. Do jutra.

Weszłaś do domu i zauważyłaś Elene siedzącą na rozłożonej kanapie w salonie.

-Co ty tu robisz? Nie chcę cię widzieć, nie rozumiesz tego? Proszę cię wyjdź.

-Ok, ale wiedz, że bardzo mi przykro i przepraszam.-Wyszła z domu a ty nie zwracając uwagi na Damona poszłaś do sypialni i nie wychodziłaś przez resztę wieczoru.

Następnego dnia rano postanowiłaś porozmawiać z Damonem więc zeszłaś do salonu i dostrzegłaś na stole zrobione dla ciebie śniadanie, a obok leżała karteczka  z napisem ,,Przepraszam i bardzo cię kocham''. Nagle za tobą pojawił się Damon. Popatrzyłaś na niego przez chwilę po czym podeszłaś do niego i go pocałowałaś.

-Wybaczam ci. I też cię kocham.- Po czym znowu go pocałowałaś. 







--------------------------------------------------------------------------

No witam w dłuższym rozdziale mam nadzieję, że wam się spodoba.

Do następnego. Buziaczki😘

Preferencje z TVD i TOWhere stories live. Discover now