wiec tak, moj dziadek odszedl 20 minut temu
juz sie z tym pogodzilam i nie winie nikogo za to
kazdy kto starał się o jego życie, zrobił wszystko co mógł
jezeli niebo, Bóg itd istnieją, to mam nadzieje ze jest szczesliwy
każdy umrze, i to normalna kolej rzeczy
boli
cholernie
ale cieszę się, że mogłam z nim pośpiewac po rosyjsku, porozmawiac i przed odjazdem karetki mogłam go ostatni raz przytulic
nie jestem smutna, że odszedl, teraz nie cierpi
tata nawet powiedzial, ze jak odchodzil to sie usmiechal
moj kot tez placze :(
CZYTASZ
sunshine
Genç Kurgumoje przemyślenia, smutki, poglądy, trochę pozytywnych myśli może trochę motywacji do życia dla mnie i dla Ciebie dziwię się, jak dużo uświadamiam sobie, pisząc to zapraszam!!