10. Dobra i zła nowina

129 10 15
                                    

Spałam sobie smacznie. Może przespałam jakieś 2 może 3 albo 4 godziny. Słyszałam że Ola wstała. Chyba spać nie mogła. Wyszła przed dom.

-O pani? -Odezwał się Enderman.

Olfix prawie na zawał zeszła. Spojrzała za chwilę na sługusa.- Tak? Co z Entem? Znalazłeś go?

-Tak. Widziałem go niedaleko sawanniej wioski. Gonił za graczami. -Odparł mob.

-Jej! Dziękuję! -Krzyknęłam uradowana. Enderman tylko wrzasnął po swojemu z warkiem i przeteleportował się.

-WSTAWAĆ LENIE PATENTOWANE! -Rozszedł się głos hakera. Kasia i Gabrysia obudziły się. Niechętnie ale isę podniosły wyrwane ze snu.

-KURWA MAĆ! -o jak Dread się wkurwił. Z drugiego domku było go słuchać jakby stał obok.

-Co się dzieje? -Rozmawiały między sobą Kasia i Gabi.

-ZAJEBIE TEGO HAKERA!- W końcu i ja się odezwałam bo już nie mogłam spać. I znieść tego ze wszyscy wrzeszczą.

-Entity się znalazł!- Krzyknęła uradowana Olfix.

-CO!? -Wszystkie jak na zawołanie krzyknęłyśmy to samo.

-Enderman widział go w okolicy Sawanniej wioski. Zbieramy się bu go dorwać!

-Wolałabym nie -Odezwał się głos nie wiadomo skąd.

-co to było? -zadałam pytanie i zmierzyłam się z dziewczynami wzrokiem. To nie była żadna z nas. Tylko. Kto to powiedział? Wszystkie przeraziłyśmy się i przeszły po nas ciarki. Chwilę jeszcze tak siedziałyśmy.

-Dobra. Ruszajmy się -Dodała Olfix. Skierowała się do drzwi biegiem. Lecz zamiast przez nie wyjść odbiła się. A w progu stał wpieniony Dread.- NIECH CIE HUJ KAPTURZAŃCU! -Przyznam z eto było śmieszne. chciałam buchnąć śmiechem ale się powstrzymałam.

-Kto normalny stoi cały czas przy drzwiach?!-wrzasnął wkurzony.

-Kto normalny z buta wjeżdża?!-Wrzasnęła Olfix.

-JA!- Odezwał się Null - Ostatnio tak wjechałem do pokoju Enta.

-Ty się nie liczysz braciszku- Null w odpowiedzi się tylko zaśmiał.

-DOSYĆ! NIE ZAMIERZAM SŁUCHAĆ WASZEJ KŁÓTNI!- Wydarł się Heorbrine przychodząc do nas i mierząc Olfix i Dreada wzrokiem.

-M- Moze lepiej ruszajmy. Jak go znam zaraz sobie gdzieś pójdzie. Nie lubi siedzieć w jednym miejscu.

-Dona ma racje. Ruszajmy się. -Oznajmiła Olfix.

Ruszyliśmy trochę niemrawie w stronę którą wskazał nam Enderman. Trochę zeszło zanim dostaliśmy się na sawannę. Dostrzegliśmy wioskę. Która była właśnie obrabowywana przez innych graczy.

-O nie... -Popatrzyłam po chwili na Nulla.

-GRACZEEE! -I zniknął zanim ktokolwiek zdążył coś powiedzieć.

-W sumie -Powiedział Dread- też się zabawię. -I dołączył się do Nulla.

-Boże. Enta brakuje. Oni to by byli zajebistym trio do straszenia.-Powiedziała Gabrysia. Herobrine zmierzył wzorkiem wioskę i tamtych dwóch debili.

-Normalnie jak dzieci.-Powiedział.

Przed nami pokazał się Enderman. Załopotał po swojemu mówiąc coś w ten sposób i wskazał kierunek w którym Entity pogonił graczy.

-Musimy ruszać- powiedziałam. I w tym samym momencie usłyszeliśmy piski graczy i ich uciekających przerażonych. A za nimi kto? No oczywiście. Null i Dread cieszących się jak dzieci. Uciekali akurat w tym samym kierunku co wskazał nam mob.

-Coś na rzeczy chyba.-Dodał Herobrine i ruszył w tamtym kierunku. Mob przeteleportował się by wypatrzeć naszego zagubionego przyjaciela. W pewnym momencie gdy wioska zniknęła nam z oczu usłyszeliśmy śmiech za sobą.

-Nie pokrzyżujecie mi planów! -Odezwał się głos za nami. Gdy wszyscy się obejrzeliśmy, oniemieliśmy z wrażenia. To był we własnej osobie Brineary. Stał z kapturem na głowie. Półcień zasłaniał mu twarz. Na plecach miał swoją broń. Coś w rodzaju włóczni zakończona lekką kosą?

-Brineary -Warknął Herobrine.

-Tak. To ja. I nie starajcie się tak... Mój.. "Sługa" go tropi. -Zaśmiał się psychicznie. Po czym zniknął. Herobrne milczał chwilę.

-Musimy go znaleźć. Zanim On go dopadnie.

Dona- Na pomoc Entity303 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz