W końcu nadszedł ten dzień. Dzisiaj kończę osiemnaście lat. Jednak zamiast szykowania się na imprezę, stoję na peronie ściskając w dłoni rączkę nie dużej walizki. Spoglądam po raz ostatni na napis SZCZECIN GŁÓWNY, wiszący nad peronem i wsiadam do pociągu, nie oglądając się więcej za siebie. Dzisiaj kupiłam bilet do lepszego życia. Bo nie ważne co czeka mnie w Warszawie, z pewnością będzie lepsze od tego co zostawiam za sobą.
Jestem Dominika Stasiak. Brunetka o brązowych, kręconych włosach i brązowych oczach. Przez ostatnie dwa lata chwytałam się każdej możliwej pracy, żeby tylko odłożyć jakieś pieniądze na ten dzień. Moje życie nie było usłane różami, ale nigdy się nie skarżyłam, bo co by to dało? Zaciskałam zęby, dążąc do tego, żeby w końcu się wyrwać z tego na pozór idealnego życia. Postawiłam sobie kilka celi do zrealizowania, jeden z nich właśnie osiągnęłam.
Ruszam wąskim korytarzem wagonu w poszukiwaniu wolnego miejsca, zaglądam przez przeszklone drzwi przedziałów aż w końcu znajduję jeden całkowicie pusty. Z uśmiecham wchodzę do środka a następnie wrzucam walizkę na półkę. Zajmuje miejsce przy oknie w momencie gdy słyszę gwizd i po chwili pociąg rusza. Czuję jak z mojego serca spada wielki ciężar, gdy widzę przesuwający się za oknem znany mi krajobraz. Wrócę tu tylko z jednego powodu, za niecały rok. By osiągnąć kolejny cel. Zaczynam pogrążać się w niechcianych myślach które na szczęście przerywa mi sygnał telefonu informujący o nowej wiadomości. Wyciągam telefon z kieszeni spodni, przesuwam palcem po ekranie odczytując SMS.
Od Ewuś:
Nie mogę uwierzyć że to się dzieje naprawdę!! Czekam na ciebie!! Niech ten pociąg zapierdala szybciej!! PS. Mam dla Ciebie niespodziankę 😘😁Parskam śmiechem na entuzjazm mojej przyjaciółki. Wystukuje szybko literki pisząc wiadomość zwrotną.
Do Ewuś:
Uwierz! Już do ciebie pędzle! Powiedzmy że pędze... Widzimy się za kilka godzin Kochana! Nawet nie pytam jaka to niespodzianka bo wiem że i tak nie powiesz 😘Przede mną 6 godzin jazdy. W Warszawie czeka na mnie Ewa. Znamy się dobre 15 lat. Jest odemnie starsza o dwa lata, mieszkała dom obok mojego. Jednak wyprowadziła się w raz z rodzicami do Warszawy 4 lata temu. Jej rodzice byli wspaniałymi ludźmi, zawsze traktowali mnie jak córkę i to u nich spedzałam każdą wolną chwilę. Niestety zginęli w wypadku samochodowym dwa lata temu, od tej pory Ewa mieszka sama w Warszawie a ja obiecałam jej że dołączę do niej jak tylko skończę osiemnastkę.
Podróż strasznie się ciągnie, jednak z każdą kolejną godziną moje podekscytowanie rośnie. Ludzie wsiadają i wysiadają, konduktorzy krążą sprawdzając co jakiś czas bilety. Spoglądam na zegarek, na moich ustach od razu pojawia się uśmiech gdy orientuje się że za 15min wysiadam. Podnoszę się ze swojego miejsca, następnie ściągam swoją walizkę i opuszczam przedział, żegnając się cichym dowidzenia z mężczyzną w kapturze na głowie, który przez całą drogę nie odezwał się ani słowem. Na korytarzu tworzy się spora kolejka, więc w raz z innymi ludźmi czekam aż pociąg stanie na wyczekiwanej przeze mnie stacji WARSZAWA CENTRALNA. W końcu pociąg z cichym piskiem zatrzymuje się, a ja po chwili staje na płycie peron rozglądając się w poszukiwaniu mojej przyjaciółki. Po kilku minutach słyszę dziki pisk a następnie czuję ręce obejmujące mnie ciasno od tyłu.
- Ewka, połamiesz mi żebra! - śmieję się głośno, przy okazji odciągając ręce przyjaciółki
- Ale ja się za Tobą stęskniłam! - mówi podekscytowana blondynka, obkręcając mnie przodem do siebie
- Ja za Tobą bardziej - z uśmiechem cmokając ją w policzek.
- Spadamy młoda! Nie ma czasu do stracenia! - dziewczyna zaciera ręce uśmiechając się szeroko
- A spieszy nam się ponieważ? - spoglądam na nią podejrzliwie
- Wszystkiego Najlepszego Domi!! - zwraca na nas uwagę innych ludzi a następnie wręcza mi białą kopertę.
- A co to jest? - pytam marszcząc brwi
- Otwórz, otwórz, otwórz! - blondynka podskakuje delikatnie szeroko się uśmiechając
Parskam śmiechem na zachowanie dziewczyny powoli otwierając kopertę, po czym wyciągam ze środka prostokątny kawałek papieru. Moje oczy rozszerzają się z każdą kolejną sekunda, gdy zdaje sobie sprawę z tego co trzymam w dłoniach.
-----------------------
Witam Was Kochani!
To moje pierwsze opowiadanie, mam nadzieję że chociaż jednej osobie się spodoba :) z góry przepraszam za błędy! Ortografia to moja słaba strona :(
J.