And the cards all fold | 01

2.6K 376 47
                                    

- Odłóż to, dziecko drogie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Odłóż to, dziecko drogie.

Nieznajomy zmarszczył brwi, spoglądając najpierw na trzymany w dłoni przedmiot, a następnie na wampira, który uśmiechał się kpiąco.

- Ale... T-ty jesteś wampirem! - wyjąkał młodzieniec. - Srebro was rani!

Jungkook prychnął.

- Kto ci naopowiadał takich bajeczek? Mamusia?

Blondyn nie odpowiedział, jedynie wyciągając w przód drżącą rękę, w której tkwił wisiorek mający go ochronić.

- Nieważne - mruknął wampir.

Wstał, rozciągając się, a kości kręgosłupa chrupnęły cicho.

- Gdzie jestem? - spytał, rozglądając się powoli po pomieszczeniu, w którym się znajdowali.

Mały salonik utrzymany w zgrabnej kombinacji bieli i czerni. Kanapa, dwa fotele, stolik kawowy. Nic wielkiego. Jungkooka jednak zaintrygowało stojące w rogu pianino. Czyżby chłopaczek grał?

- W m-moim domu - odparł jasnowłosy. Opuścił wreszcie dłoń, w której tkwiło srebro, choć niekoniecznie uwierzył w słowa krwiopijcy. - Znalazłem cię w sąsiedniej dzielnicy.

- Sam mnie tu przytargałeś?

Wydawało się to mało prawdopodobne. Chłopiec był raczej filigranowej postury, nie byłby w stanie przynieść tu nieprzytomnego wampira.

- Tak. Wsadziłem cię do samochodu.

I wszystko jasne.

Jungkook pokiwał z wolna głową, po czym w mgnieniu oka znalazł się tuż przed blondynem. Chłopiec pisnął. Kot zaś, wystraszony hałasem przemknął między nogami właściciela do sąsiedniego pokoju.

- Przecież cię nie zjem. - Wampir przewrócił oczami. Zachowanie ludzi takich jak ten chłopaczek bardzo często go irytowało.

Wyciągnął wisiorek z jego dłoni i rzucił za siebie, po czym pokazał chłopcu dłoń, na której nie było nawet najmniejszej ranki. - Widzisz? To bujda i tyle.

Nieznajomy, pozbawiony broni, nawet takiej, która była nieskuteczna, poczuł się bezbronny. Nie tego się spodziewał. Zaczął się powoli wycofywać, ale natrafił plecami na ścianę. Przełknął głośno ślinę, gdy wampir znów się od niego zbliżył.

- Jak ci na imię? - spytał, kładąc dłonie po obu stronach głowy blondyna, tym samym zamykając go w pułapce.

- K-kim Taehyung.

- Miło mi.

Jungkook zbliżył nos do szyi chłopca. Żyłka zdenerwowania i strachu pulsowała wyraźnie pod skórą, kusząc wampira. Wciągnął powietrze, a gdy zapach blondyna dotarł do jego nozdrzy, jęknął cicho.

Sweet Desire | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz