Perspektywa 3 osoby
Eren na widok Levi'a tętno szybko mu podskoczyło.
Czuł że jego ręce chcą to teraz dotknąć że nie kontrolowanie podszedł do swojego chłopaka i wpił mu się w usta. Delikatnie jego mąż zaczął oddawać pocałunek. Jednak po chwili ten go odepchnął.
-Praca.
-Ach.. no tak... - zaśmiał się nerwowo szmaragdowo oczny.
-Night, all night for you - puścił mu oczko kochanek.
Eren zarumienił się na te słowa.
Eren
Zjadłem pyszne śniadanie, oraz wypiłem mój soczek, a po chwili musiałem zejść na dół naszego mieszkania gdzie znajdował się nasz salon tatuaży. Nasz, w zasadzie nie znałem jego nazwy, ale.. On wiedział. Bardzo chciałem go teraz przytulić. Praca..
Schodziłem po shodach, a następnie poszedłem na moje stanowisko..
Czarne ściany, a na środku leżało "łóżko" dla osób które chciały zrobić sobie tatuaż zrobiony przeze mnie. Nad fotelem znajdowała się kryształowa lampa, w zasadzie jakby to ująć, coś co jest z takimi diamentami, które delikatnie kołyszą się na prawo i na lewo. Obok siedziska osób, znajdował się dla mnie stołek, ale ja w zasadzie, nie siedziałem tam, tylko moją nogę dawałem na krzesło, a ja sam stałem robiąc tatuaż. Obok mojego posiedziska, znajdowała się umywalka, jak i kilka półek abym mógł trzymać tam najróżniejsze igły, grube to te cieniutkie, jak i sam tusz, i kilka zapasowych maszynek.
Każdy lubił moje stanowisko. Gdy ktoś płakał lub miał coś złego na sumieniu, pocieszałem go tutaj, i wspierałem, czasami nawet taka osoba której nie będzie stac na jedzenie, to mówię że robię to dla niego za darmo. Nie chce aby ktoś głodował. Płakać każdy kochał tu. Było ciemno, nikt go nie widział. Oprócz mnie i lustra na przeciwko. Lustra, które w każdym razie było rozbite..
Przyszła od razu do mnie kobieta, którą znałem skądś.. Kim ona jest..
-Dzień dobry, w czym mogę służyć.. ?
-Braciszek..
Spojrzałem na nią dziwnym wzrokiem. Nie mam rodzeństwa.. albo..
-To ja ! Historia ! Pamiętasz mnie ?! Tata.. mnie..
Od razu do mnie przybiegła a ja ją przytuliłem. Nie pozwolę jej opuścić mojego mieszkania.. Kupie jej mieszkanie obok naszego. Uwierzę w nią ! Nigdy nie będzie upadać !
Levi
Usłyszałem krzyki kobiety. Stwierdziłem że zobaczę co się dzieję, bo.. zazwyczaj są to takie, pojedyncze szlochy pacjentów jego, ale też coś mówi, ale tym razem milczy..
N-nie.. Nie. NIE !
Kobieta, pocałowała.. mojego.. chłopaka..
Ta, tylko odwróciła się i wybiegła ucieszona.. Ja.. nie rozumiem już co się dzieje !!
-Ja lecę, narka. - Powiedziałem i skierowałem się do domu.
ErenLevi, i moja siostra odeszli. Każdy w swoje strony, a ja ? Hahahaha, zostałem sam w całym salonie.
Przyszła do mnie klientka, której miałem zrobić czarnego motyla. Miałem już wzór. Czarny motyl miał być na plecach, oraz taki który rozkłada skrzydła a z nich zwisa różaniec. Nie że się wtrącam, ale nie zbyt chce mi się wierzyć w Boga. Wierzę bo muszę, ale ubóstwiać nie zbyt mam chęci.
Zrobiłem tatuaż, całkiem nieźle, jak na pierwszego mojego motyla. Nigdy nie rysowałem tych stworzeń. Były zbyt piękne aby dało się je narysować. Takie niewinne, delikatne w dotyku, jak mój Levi.. Muszę go przeprosić, za tą sprawę co się stała. Tak bardzo nie rozumiem co się w zasadzie stało..

CZYTASZ
Pamiątki Artystów #2 -/- ERERI RIREN -/-
AléatoireKontynuacja 1 sezonu książki "Tylko Wariaci są coś warci". Eren I Levi marzyli o salonie. Jakim kolwiek ale wyjątkowym, do którego bedzie można wracać, aby coś nowego zyskać. Skierowali się na kurs artystyczny, a w kolejnej części na tatużystów, a...