Sam.
Rozglądałem się za moimi dziewczynkami. Jedna Miriam tańczyła z Alexem i Aronem seksownie się o nich opierając i może to wyglądało troszkę dziwnie. Ale wara im od mojej córeczki. Jeśli ktoś coś powie, ubiję. Na szczęście Aron i Alex umieli się o nią zatroszczyć i nieźle sobie radzili. Omal nie poszarpali jakiegoś wilka, który miał ochotę na ich dziewczynę. Nikt prawie nic nie widział i obeszło się bez awantury.
Natomiast moja druga dziewczynka gdzieś mi znikła. Poczułem niepokój, ostatnio widziałem ją z ojcem. Gdy już miałem zamiar jej szukać, usłyszałem Norę.- Iv nie możesz tego zrobić - jej głos brzmiał ostro.
Czyżby ten kutas coś kombinował?
- Jeśli coś kombinujesz i chcesz nas rozdzielić to prędzej cię zabiję. Nie oddam ci mojej kobiety tak jak kiedyś Nory - wkurzyłem się i złapałem go za ubranie.
Jego syn chciał mu pomóc.- Spadaj szczeniaku – zwróciłem się do niego.
Ivar go odepchnął
- Nora nigdy nie była twoja, Sara też nie będzie - odpowiedział i teraz on się rzucił na mnie.
Nora zasłoniła swojego mate sobą i kazała im się uspokoić bo robili sceny. Nawet jego córka się zainteresowała, wtedy poczułem dotyk po obu stronach swojego ciała. To była Miriam i moja słodka Sara, pękałem z dumy.
Dwie najważniejsze kobiety mojego życia stanęły w mojej obronie trzymając mnie obie za ręce.- Tato już ci mówiłam - jęknęła Sara patrząc na ojca. - Jestem tu z własnej woli – ciągnęła..
- Iv kochanie proszę. Słyszysz to jest jej decyzja.
Nawet Nora była po mojej stronie. Do kompletu moich kobiet brakowało tylko mojej małej wnuczki, którą zresztą uwielbiałem. Chociaż raz z nim wygrałem.
Potem Nora powiedziała coś na ucho swojemu mężowi i odciągnęła go na bok, kładąc jego rękę na swoim brzuchu.*Nora
- Iv to też jest dziewczynka a Sara dokonała wyboru i pamiętaj, ja odgaduję jego emocje i wiem, że on ją kocha naprawdę i wierzę, że nie chce jej skrzywdzić.
Wzięłam tego wielkiego i złego wilka za rękę i dotykam swojego brzucha. To go zawsze uspokajało.On nie był zły po prostu bardzo mocno kochał Sarę i nie chciał jej stracić, chciał ją chronić za wszelką cenę. Po za tym tak jak Sam uwielbiał dziewczynki, córki. Więc się rozpogodził na wieści, że urodzę córkę.
Siadł na krzesełku ze mną na kolanach i głaskał mnie po brzuchu.
- Kocham cię – powiedział.
- Ona też - spojrzeliśmy na Sarę, która nie spuszczała z ojca wzroku.
Wiedziałam, że ojców i córki łączyła szczególna więź.
- Ona cię uwielbia, chyba nawet bardziej niż mnie.
Chciałam go przekonać, nigdy nie byłam o to zazdrosna. Kris, Sara i mały Ivar to jego dzieci.
Sam też jest dobrym ojcem.
- Jakie damy jej imię? - zapytał już całkiem spokojnie.
- Nie wiem, wymyśl to twoja córka - pocałowałam go w głowę.
- Tak moja siostrzyczko, tak jak ty.
Teraz! Wstał i pociągnął mnie za rękę. Wiedziałam czego chce. Ale chciałam być jego. Uwielbiałam jak zaznacza swoje terytorium.
*Sam
Byłem zdziwiony gdy Sara tak sama z siebie mnie pocałowała namiętnie.
Chciała chyba zrobić ojcu na złość ale przecież już go nie było, ulotnił się z Norą bo jej też nie czułem
CZYTASZ
Mate nie wybiera *Zakończone*
Werewolf# 10 miejsce Młoda nie letnia dziewczna i facet po 40-stce. Co stanie się gdy ukochana córeczka tatusia zakocha się w jego wrogu