Rozdział 8 Czy to wieczne potępienie?

65 7 4
                                    

Error pov.

T-tak odlagowałem się!-czasami naprawdę czuję się, jak stary komputer ;-; .

-eghh.. moja głowa-przykryłem ręką twarz.

-nic ci nie jest-t-

Dostrzegłem szkieleta obok mnie, nie bardzo zrozumiałem co powiedział.Mój stan się polepsza.

-Od razu lepiej-powiedziałem do siebie ( prawię ).

To Ink bo kto inny.. siedzi i się gapi, naa-O nie na moją kukiełke cholera!

Chwyciłem natychmiast fell'a i schowałem do kieszonki-i tak nie byłeś najlepszym przyajcielem,w sumie to nim nie byłeś.

Odwiesił wzrok i z radością na mnie spojrzał.

-Widzę że jesteś cały star-ruszku.

-N-nie nAZ-yyWaj mnIe tAK-Powiedziłem ze wkurzonym wyrazem twarzy.Ale on mi działa na nerwy.

-Chciałem Cię zapytać, czy to co schowałeś za plecami należy do Ciebie?

Lekko się spociłem-nic nie powiedziałem

-wiesz chciałbym to narysować, pliss pozwóll l-co jest z nim nie tak? Jestem prawie pewien że zazwyczaj nie gada takich głupot, to znaczy ja nie uważam,że nie jest głupi.

-nie dDam Ci Tt-ego-PLOOSIEE !!-wykrzyczał prosto do mojego ucha którego nie mam!idiota na mnie skoczył!jeszcze mnie połamie.

Złapał mnie łapskami za koszule i wstrząsnął energicznie w górę i dół-dosyć tego-związałem go porządnie swoimi linkami-polało się nie wiele krwi.

Odsunołem TO zdala od siebie-i wstałem na równe nogi.

Czy on jest nie poważny-uśmiecha się!?- co prawda nie najlepiej widzę, ale mi się nie przwidziało.

Wisi z głupim wyrazem twarzy-chwilowo go zignorowałem bo znowu zauważyłem te torbę.

Wziąłem ją do ręki i spytałem rozwścieczony.

-Co tT-TY UU-licha RobiIsz I PoC-o Ta to-rrba!?

Podniósł wzrok na mnie- ...jedzenie-posmutniał- nareście.

-j-ja naprawdę niewiem dlaczego tak się zachowuję to przez,ALKOCHOL!! Przepraszam...

Rozluźniłem nieco liny.
-To poo-co ty piłe-eś?

-Odstaw mnie..

-N-nie-
pociągnołem je mocno i spojrzałem mu w twarz -TERAZ PO-cierbisz zA wSzystko- rzekłem groźnie.

Poleciały mu łzy-lepiej niech się mnie boi. Nie mam dziś ochoty walczyć.

Żuciłem nim prosto w glebę ( której nie ma ) z prawie całej siły. Prawdopodobnie poleciał na twarz.

Po chwili unosiła się mgła

HA!- leży

Porusza się!
C-co podnosi !?-stracił mniejszą część hp.

Ink pov.

Udało mi się wstać, stałem do niego tyłem.Teraz to przegioł, poczułem nie przyjemne uczucia,albo ich utratę.

Teraz to przegioł, poczułem nie przyjemne uczucia,albo ich utratę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Stałem jak wryty- t-to nie powinno się wydarzyć..nie spodziewałem się tego. Nie najlepiej się czułem, jak jeszcze nigdy w życiu..

Powoli spojrzałem na swoje ręce, widziałem na nich własną krew, oraz inna ciecz spywającą po dłoniach, wypływającą z moich oczu, to nie były łzy. Patrzyłem na nie z zawiedzeniem, bólem. Miały wiele kolorów, szybko się ulatniały czas zatrzymał się dla mnie w miejsu..

Wypływały tak szybko, z moich oczodołów. Zaczynam mieć mroczki przed oczami.

Straciłem...TAK WIELE..-zauważyłem mój pas, wszystkie fiolki po pękały,
Aby już po chwili, zostały znich jedynie kawałki potłuczonego szkła.

Mogłem się jedynie przyglądać z BÓLEM w moim sercu.

Jak moje wszelkie emocje obumierają.

___________________________________

Jestem dumna z tego rozdziału!
Ale to mnie rozwala

Jestem dumna z tego rozdziału!Ale to mnie rozwala

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Takie prawdziwe :)

ᴄʀᴏꜱꜱ x ɪɴᴋ [Zakończona] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz