1

362 9 6
                                    

Perspektywa Alana

Obudziłem się o 11 i z szedłem na dół w celu zjedzenia czegoś w kuchni zastałem moją mamę.
-Dzień dobry- przywitałem się
-Dzień dobry, co chcesz na śniadanie
-Zrobię sobie kanapki a później pójdę pojeździć na desce
-Dobrze tylko uważaj na siebie
-Ok
Gdy zjadłem już śniadanie skierowałem się w stronę mojego pokoju w celu wzięcia jakichś ubrań. Wybrem biały       T-shirt i jeansowe spodenki. Wziąłem deske i ruszyłem w stronę skate  parku.

20 minut później.....

Zza krzaka wyłonił się jakiś koleś, miał kominiarek i czarną bluzę z kapturem. Zapał mnie za talie od tyłu i podniósł. Zaczolem go gryźć po rękach.

-Ty młody, nie chcesz po dobroci to masz. - odpowiedział nieznajomy

W tym momencie dostałem mocno w brzuch, a dalej, już tylko ciemność...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 05, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Moja zabawka//yaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz