"Taniec Namiętności".

525 2 3
                                    

Tak zaczął się nasz taniec namiętności , gdzie spragnione siebie ciała , odnalazły więź miłości .

Oddaleni od siebie , wciąż szukający po niebie , jedynej gwiazdy która ukaże mi ciebie.

"Kocham cię"- to niby takie proste , miłość to nie tylko słowa lecz czasem drogi skośne.

Lecz co na końcu cię spotka , zależy czym patrzysz od środka.

Alice POV :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Alice POV :

Obudziły mnie promienie słońca . Chciałam się odwrócić , lecz poczułam ciepło i ciężar na swojej talii. Moje nagie ciało obejmował nie kto inny jak Shun Kazami . Delikatnie wydostałam się z jego uścisku i odwróciłam w  jego kierunku . Spał. Uśmiechnęłam się na widok jego spokojnej twarzy. Lekko odgarnęłam jego kruczoczarne włosy  i pocałowałam w usta. Od razu powróciły do mnie wydarzenia z wczorajszej nocy :

Marucho zorganizował swoje przyjęcie zaręczynowe. Dość huczny bankiet. Nie obyło się jak zwykle bez tłumów i wykwintnego jedzenia. Zaproszeni zostali wszyscy wojownicy w tym również ja. Jako że byłam w żałobie po śmierci dziadka , nie miałam najmniejszej ochoty się bawić.Potrzebowałam przestrzeni z dala od śmiechów i głośnej muzyki. Wyszłam na taras . Chłodne , nocne powietrze musnęło moje odsłonięte ramiona,lecz  nie przeszkodziło mi to w podziwianiu panoramy miasta. Westchnęłam z nostalgią ,patrząc na rozgwieżdżone niebo.

- Nie lubię patrzeć kiedy jesteś smutna. - powiedział dobrze mi znany i chłodny głos. Odwróciłam się w kierunku kruczowłosego ninji . Byłam zaskoczona że zauważył mój smutek i ból.

- Dlaczego nie jesteś z innymi? - spytałam , patrząc w jego bursztynowe oczy.

- Twoje oczy , powiedziały mi wszystko. - rzekł tajemniczo i podszedł do mnie , po czym delikatnie nałożył swoją marynarkę na moje ramiona.- Jest zimno. - dodał i pogładził mój policzek opuszkiem palca.

- Dziękuje. - powiedziałam lekko oszołomiona jego bliskością. Na moment czas się dla nas zatrzymał i nasze usta instynktownie zbliżały się ku sobie aż w końcu połączyły się . Myślałam że śnie dopóki nie oderwaliśmy się od siebie .Patrzył na mnie swoimi lśniącymi oczami , pełnymi pożądania w których coraz bardziej tonęłam.

- Tęskniłem za tobą. - oznajmił zachrypniętym głosem . Przyciągnął mnie do siebie i wpił się gwałtownie w moje usta . Wydałam z siebie cichy jęk , po czym odwzajemniłam jego pieszczotę poddając się pocałunkom . Czułam jak jego dłonie błądzą po zakamarkach mojego ciała , dając mojemu kręgosłupowi odczuć przyjemne mrowienie.

- Zabierz mnie stąd. - wyszeptałam uwodzicielsko do jego ucha.On słysząc moje ciche błaganie wziął mnie w ramiona jak pannę młodą i zaniósł do swojego pokoju. Gdy się tam znaleźliśmy delikatnie położył mnie na łóżku i spojrzał mi w oczy mówiąc :

Shun i Alice opowieści dziwnej treściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz