Była sobie Julia. Julii się nudziło, więc postanowiła pogrzebać w szafce mamy. Znalazła tam wibrator. Miał on kształt pierścionka więc włożyła go sobie na rękę. Kiedy paradowała po domu z wibrującym pierścionkiem, przyłapała ją mama:
-A skąd ty to wzięłaś, skarbie?
- Eeee... Znalazłam na ulicy!
- To następnym razem nie podnuś żadnych rzeczy, jeśli nie wiesz co to ( ale jak to iPhone, to mi przynieś ), dobrze?
- Ok mamo.
Jeśli chcecie tego więcej, piszcie w komentarzach!😏