-Nic ci nie zrobimy-powiedział zdyszanym głosem Patch
-Gardzę wami!- anielica próbowała wyrwać się z objęć Patcha
-Chcemy tylko chwilkę porozmawiać
-O czym?
-O księdze Nefilów- odparłem
-Nie wiem nawet co to jest!
-Ale na pewno wiesz kto może wiedzieć co to jest.- odparł Patch z lekkim uśmieszkiem na twarzy.
-Wiem, ale gdy powiem wypuścicie mnie?
-Jasne-przytaknąłem- Więc...
Anielica już się nie szarpała. Po chwili powiedziała:
-Nie dawno odarto z skrzydeł anioła śmierci, bo sam chciał zostać człowiekiem- spojrzałem na Patcha, był pewny siebie. Anielica tym razem na mnie patrzyła. -On na pewno ma, albo wie gdzie ona jest.
-A gdzie możemy go znaleźć?- zapytał Patch
-Nie wiem...- anielica spoglądała raz na mnie raz na Patcha.- był otarty z skrzydeł jakoś pół roku temu, może być wszędzie.
****
-A byliśmy tak blisko...- na twarzy Patcha malował się smutek
-Byłego anioła śmierci będzie łatwo znaleźć- odparłem optymistycznym głosem.
-A niby dla czego? Może być wszędzie!
-Bo byłe anioły śmierci zawsze się wyróżniają
-Jak?- spojrzał na mnie z niedowierzaniem.
-Tak, że one nie panują nad agresją i...- nie zdążyłem dokończyć bo patch mi przerwał.
-Każdy człowiek może nie panować nad agresją!
-...i mają wyryty znak anioła śmierci na nadgarstku.- zmarszczył nieco brwi
-Znam takiego jednego co ma bliznę na nadgarstku... ale to nie możliwe żeby był to on
-Wiesz jak ma na imię?- zapytałem
-Coś na... J- zrobił krok do przodu- Jason
*****
Jason.
Jason to były anioł śmierci. Nie znałem żadnego Jasona.. chociaż coś, coś mi mówi, że kiedyś słyszałem te imię i to nie dawno. I wtedy mi się przypomniało. Rose. Rose do mnie dzwoniła i mówiła, że Lydia wraz z jej chłopakiem JASONEM przyjadą za godzinę. Spojrzałem na zegarek, dopiero pół godziny wcześniej powinni być.
CZYTASZ
Ciało, a dusza
FantasyJest to historia Michael'a, podupadłego anioła i jego ukochanej Rose, wysłanniczki Lucyfera. Patch, najlepszy przyjaciel Michael'a prosi go o pomoc. Nagle pojawiła się nadzieja, na to by upadły anioł stał się człowiekiem. Ale staje im coś na drodze...