Idąc ciemnym korytarzem, miałam wrażenie jakbym wracała na stare śmieci. Chociaż w sumie tak chyba było.
Zapukałam do drzwi i gdy usłyszałam głos ojca, otworzyłam drzwi.
Uśmiechnął się na mój widok.- Aileen, jak dobrze cię widzieć! - przywitał się i przytulił mnię, jakbym wracała z końca świata.
- Jak było u Georga? - spytał i podsunął mi krzesło.
- Och, Francja jest wspaniała! Tato, gdybyś spróbował tamtego jedzenia -
przymknęłam oczy na wspomnienie o paryskich przysmakach.- Świetnie, ten wyjazd dobrze ci zrobił. Chyba nudziłaś się w Londynie.
Pokiwałam głową. Anglia była dla mnie jak moja kieszeń - znałam ją na wylot. Prawie całe życie spędziłam na bankietach w przeróżnych pałacach i na rozmowach z ważnymi ludźmi.
- Zawiozę cię do domu, tylko muszę oddać jeden dokument panu Holmesowi - oznajmił ojciec.
Kolejne nazwisko jakiegoś mężczyzny pracującego w rządzie. Kolejne nazwisko, które nic mi nie mówiło.
- Mogę mu to zanieść - zaproponowałam.
Nigdy nie lubiłam siedzieć w miejscu. Musiałam coś robić.
- No, dobrze. Skoro chcesz.
Tata podał mi dokument i wytłumaczył gdzie znajduje się gabinet pana Holmesa.
Opuściłam pomieszczenie i cofnęłam się do windy.
Gabinet Holmesa był dwa piętra wyżej. Wysiadłam z windy ledwie po kilku sekundach i zapukałam do drugiego pokoju po prawej.- Dobry wieczór, panie Holmes.
Uchyliłam drzwi i podeszłam do biurka. Mężczyzna był ode mnie starszy.
- Jak sądzę, panna Bennet. Jest pani strasznie podobna do ojca - powiedział, składając lekki pocałunek na mojej dłoni.
- Tak, Aileen Bennet - zapewniłam - Ojciec prosił mnie, żebym to panu przekazała.
Podałam mu dokumenty i życząc miłego wieczoru już miałam wyjść z jego gabinetu, ale usłyszałam jego słowa.
- Proszę pozdrowić ojca...
- Oczywiście - obiecałam i wyszłam z gabinetu. Na odchodnym zobaczyłam tylko jego uśmiech.
Wróciłam do ojca, który był już gotowy do wyjścia i powiedziałam:
- Załatwione.
Kiwnął głową z wdzięcznością. Zjechaliśmy na parter i wychodząc z rządu, zauważyliśmy naszą limuzynę.
Kierowca otworzył mi drzwi, a ja wpakowałam się do środka. Poprawiłam obcisłą sukienkę i oparłam głowę o siedzenie. Spojrzałam za okno.
- No to opowiadaj, Aileen, jak było tam we Francji - poprosił mój ojciec, a ja odwróciłam się w jego stronę.
Trochę się nagadam.
CZYTASZ
I'm serious, Mr. Holmes
FanfictionWiele osób wmawiało mi, że mam wspaniałe życie. Ja też próbowałam to sobie wmawiać. Ale to nie była prawda. Wszystko było takie nudne. Teraz wiem, że gdyby nie pewien mężczyzna cały czas bym tak żyła.