13.Michael

12 3 4
                                    

Nie wieżę w to co zrobiłem, pamiętam to tak jak przez mgłę. Jak mogłem to zrobić!? Łzy spływają mi po policzkach w nieskończoność. Coś mną zawładnęło, tylko nawet nie pamiętam kiedy, nawet nie wiem kiedy tu się znalazłem i nie wiem ile tu siedzę. Już zrobiło się jasno. Czy naprawdę Rose umarła? To był tylko zły sen zaraz się obudzę i będzie wszystko po staremu jak miesiąc temu. Powtarzałem w kółko. 

Zadzwonił telefon, odebrałem.

-Halo. - powiedziałem ochrypłym głosem od płaczu.

-Michael! Co ty narobiłeś! Czy to prawda? Zabiłeś Rose?- nie mogłem wydusić ani jednego słowa.- Michael!

-Tak.

-Michael... dlaczego to zrobiłeś?- jego głos złagodniał. 

-Ja to pamiętam jak przez mgłę.. nie byłem sobą.

-Zaraz będę. Jesteś w domu?- nie miałem ochoty na niczyje odwiedziny, ale wiem, że i tak i tak przyjedzie, więc po co zwlekać?

-Tak. -odpowiedziałem szeptem i rozłączyłem się. 

Chciałem się upewnić.Chciałem się upewnić czy Rose umarła. Ale bałem się, że gdy ją zobaczę nie wybaczę tego sobie, ale też nie wybaczyłbym tego jeżeli bym ją tam zostawił. Więc postanowiłem tam pójść bez względu na konsekwencje. Pójadę tam razem z Patchem.

Po przyjeździe Patcha ruszyliśmy od razu w stronę tego miejsca. Bałem się, a jednocześnie miałem nadzieję, że Rose nadal żyje, że zdążę się z nią pożegnać, ale to było bardzo optymistyczne. 

Spojrzałem w boczne lusterko. Moje oczy lśniły i były lekko czerwone, idealnie pasowały do mojej bladej cery i do puszystych czarnych włosów. 

-Zaraz będziemy na miejscu.- oznajmił Patch. 

Nie odpowiedziałem mu. Patch miał obojętną minę, ale on zawsze taki był na zewnątrz wyglądał jakby go  nic nie obchodziło, a tak naprawdę umierał w środku. 

-Wiesz coś więcej na temat mieszańców? - przerwałem ciszę. 

-Parę rzeczy się dowiedziałem.

-Na przykład co?

-To, że nie można odstać się mieszańcem, chyba że chce się umrzeć, i że Lucyfer wybrał jednego demona, Nefila i podupadłego anioła

-Ale przecież ty i Jason byliście podupadłymi aniołami, to dwóch nie jeden.- stwierdziłem.

-No właśnie, czyżby Lucyfer dowiedział się, że to zadziałało na podupadłe?

-Może...

-Jesteśmy na miejscu. - kiwną głową w stronę magazynu.

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to były wyrwane drzwi, a pod drzwiami była nie przytomna Rose.

-To jest niemożliwe.- wyszeptałem.  

Patch wyszedł z samochodu i podbiegł do Rose. Nie słyszałem co mówi, ale wyczytałem z jego ust: " ona żyje".

Znieruchomiałem. Powoli wyszedłem z samochodu podchodząc do Rose. 

-Rose...-wyszeptałem.

Wziąłem ją w swoje ramiona i zacząłem delikatnie nią kołysać. Ona żyła, tylko straciła przytomność.

-Rose... Kocham cię.- wyszeptałem w jej włosy.- Słyszysz? Kocham Cie, Rose. I błagam cię wybacz mi. Wybacz mi.- powtórzyłem.

-Zabierzmy ją do domu.- zaproponował Patch.


                                                                                          ******      

Leżałem obok Rose. Przytuliłem ją i pocałowałem w czoło.

-Wyjdziesz z tego.- wyszeptałem- Pamiętaj, kocham cię. Jeszcze raz pocałowałem ją w czoło. Wstałem i poszedłem do salonu, gdzie był Patch. 

-Czyli ona jest mieszańcem?- zapytałem, a Patch pokiwał głową.

-Tylko zastanawiam się, bo Rose była dwa czy trzy razy ode mnie silniejsza zanim staliśmy się mieszańcami, to jaką teraz ona posiada moc?

-Rose nikomu nie zrobi krzywdy.- powiedziałem z przekonaniem.

-Wiem, nie o to chodzi. - zmarszczyłem brwi.

-To o co ci chodzi?

-Ciekawe czy będzie panować nad tą mocą.

-Damy sobie radę. A tak w ogóle, to ty nam powiedziałeś, że Rose umrze w męczarniach, a było zupełnie inaczej.

-Wiem. -wyszeptał. - Przyrzekam, widziałem śmierć Rose.

Przewróciłem oczami i usiadłem na kanapie. 

-A ty nad tym panujesz?

-Tak, tylko pierwsze godziny były trudne, ale dałem radę. 

-A jak się teraz czujesz?

-Niesamowicie.- ulżyło mi.

-Wiesz co kombinuje Lucyfer?-ciągnąłem. 

-Nic, a nic.

-Wybrał ciebie i Rose, a Nefilem wiesz kto był?

-Nie myślałem nawet nad tym.- Patch zamyślił się.

Siedzieliśmy w ciszy.

-Michael...-Odwróciłem się.

-Rose...       

Ciało, a duszaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz