°14

1.8K 72 13
                                    

🌹Jesteś piękna

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

🌹Jesteś piękna...🌹

Czym jest ideał? Piękno określa wszystko z czym mamy w naszym życiu do czynienia począwszy od naszego wyglądu aż po przeróżne krajobrazy oraz przedmioty.

Jest ono swego rodzaju ideałem do którego każdy z nas dąży. Towarzyszy ono człowiekowi od najdawniejszych czasów aż po dzisiaj i pewnie do końca świata będzie ono istnieć. Jednak piękno ciężko znaleźć, ponieważ każdy z nas ma inne spojrzenie na świat. Ja na przykład mogę widzieć we wszystkim same pozytywne rzeczy, ale ty na przykład już nie. To w jaki sposób patrzymy na świat wynika z tego skąd jesteśmy i z jakimi ludźmi przebywamy. Jednak w dużej mierze piękno zależy od naszego gustu. Bo czy tulipan jest pięknym kwiatem? Dla ciebie może tak, ale dla mnie nie...

🌹🌹🌹

-Jesteś pewna, że to pomoże - zapytałam przyjaciółkę (Jej imię). W dłoniach trzymała plastry węglowe na nos. Nigdy ich nie używałam.

-Pomogą - upewniła mnie przy okazji posyłając mi pocieszający uśmiech. Co jak co, ale skoro mówi, że te plasterki poprawią stan mojej skóry na nosie to jej wierzę. Znamy się tak długo i jeszcze nigdy mnie nie oszukała czy okłamała. Chciałabym by wszyscy moi znajomi tacy byli.

-W takim razie naklejaj..- uniosłam twarz w jej kierunku. Kiedy plaster był naklejony zaczęliśmy czytać ile to trzymać. -Aż wyschnie? okey, ale co później? - zapytałam dziewczyny.

-Mam wszystko zaplanowane. Najpierw plaster. Potem umyjesz twarz tym - wskazała na zieloną buteleczkę z żelem. -Jak umyjesz twarz nałożysz maseczkę w płachcie.

Zaśmiałam się. Maseczka była z nadrukiem pandy.

-Aigoo urocza! - pisnęłam.

-Po maseczce nałożę ci żel z aloesu. On sprawia cuda! - machnęła ręką w bok przecinając powietrze. Podeszłam do lusterka. Plaster był prawie suchy.

-Mówię ci ta randka przejdzie do historii. Będziesz wyglądać cudownie! - podeszła do mnie i położyła dłoń na moim ramieniu.

-Mam taką nadzieję...

-Co na siebie założysz? - usiadła na kanapie, zgarnęła ze stolika miskę z żelkami i zaczęła się nimi objadać.

-Myślałam nad tą białą, koronkową sukienką za kolano.

-A nie będziesz wyglądać jak zakonnica? dziewczyno! - stanęła naprzeciwko nadal trzymając miskę w dłoniach. - Masz idealną figurę! czemu nie ubierzesz się odważniej?

-Bo nie czuję się dobrze w takich ubraniach...- spojrzałam na bok w okno. -Poza tym...oddawaj...- zabrałam jej żelki. -Przytyjesz jak będziesz tyle żreć!

-Ej! mi już to nie grozi! i tak jestem gruba...

-O plaster wyschnął! - udało mi się zmienić temat w ostatniej chwili. Poszłam do łazienki przy okazji wzdychnęłam z ulgi. Nie lubię rozmawiać na temat wagi. Zawsze taka rozmowa kończy się tak samo. Nie chciałam doprowadzić do kłótni. Nie lubię sprzeczek ani awantur...szczególnie jeśli byłyby z osobami na których mi zależy. -To będzie boleć? - zapytałam z lekkim strachem w głosie.

Być z nim °JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz